Premier Izraela pozwolił sobie na ogromny afront. Stwierdzenie Netanjahu, że Polacy są winni współudziału w Holokauście poszło w świat na łamach Jerusalem Post. Amerykanie dowiedzieli się z NBC i MSNBC , że “Żydzi w warszawskim getto musieli walczyć z polskim i nazistowskim reżimem”.
Premier Morawiecki odebrał breaking newsa z Jerusalem Post z “zaskoczeniem”. Minister Spraw Zagranicznych Jacek Czaputowicz w komentarzu do “niefortunnej niedokładności” – jak napisała na Twitterze dziennikarka Andrea Mitchell – powiedział, że “nie przykłada do tego wielkiej wagi bo konferencje relacjonowało ponad 900 dziennikarzy i któryś z nich mógł się pomylić”.
Nawet nie potrafię sobie wyobrazić gniewu i konsekwencji jakie spadłyby na Polskę, gdyby jakiś dziennikarz nadepną Izraelowi na ich najwrażliwszy odcisk.
Są jakieś przeprosiny i dementi Anny Azari jednak zostały wypowiedziane obrzydliwe oskarżenia a sam premier Izraela ich nie zdementował. Zresztą nie pierwszy raz ze strony Izraela spotykamy się z protekcjonalnym traktowaniem.
Dlaczego Prezydent Izraela, premier, ambasador pozwalają sobie na takie przedmiotowe traktowanie Polski we wzajemnych relacjach?
Zapewne jest kilka przyczyn, ja przedstawiam jedną :
Rabiniczna mentalność doskonale została ujęta w wierszu Bertolta Brechta
Kto silny, walczy, kto chory, zdycha
I tak być powinno.
Mocnym pomaga się, słabszych się spycha
I tak być powinno.
Kto pada, temu dołóż kopniaka
Bo tak być powinno.
Wroga kto pobił, ten żre dziś prosiaka
Bo tak być powinno.
Kucharz po bitwie zmarłych nie liczy
I tak być powinno.
Czym większa rzeźnia, tym więcej zdobyczy
I tak być powinno.
Co cham uszarpał, to pan pcha w żołądek
I tak być powinno.
Ten dobry, komu dobrze się wiedzie
Bo tak być powinno.
A zły to taki co ciągle w tej biedzie
Bo tak być powinno.