“Onet manipuluje” – prokuratura o artykule nt. samobójstwa Jolanty Brzeskiej

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!

/ Źródło: Wikimedia Commons

Śmierć Jolanty Brzeskiej. Prokuratura wróciła do wersji o samobójstwie – brzmi tytuł artykułu w Onecie. Jednak prokuratura odpowiedziała na Twitterze i odniosła się do tekstu opublikowanego na portalu.

Onet we wczorajszym artykule przekonywał, że Zbigniew Ziobro i Prokuratura nie dysponują żadnymi dowodami na zabójstwo Jolanty Brzeskiej. Dodali również, że śledztwo ponownie zostanie umorzone. Onet zarzucił także, że PiS milczy w tej sprawie, a śledztwo jest zamiecione pod dywan.

Czytaj więcej: Bohater warszawskiej reprywatyzacji Marek M. został aresztowany

Prokuratura szuka sprawcy zabójstwa Jolanty Brzeskiej i nie wróciła do wersji jej samobójstwa. Dzisiejszy artykuł Onetu jest manipulacją – napisała na Twitterze Prokuratura.

Prokuratura wydała w tej sprawie specjalne oświadczenie. Prokuratura Regionalna w Gdańsku prowadzi wnikliwe śledztwo w sprawie umyślnego pozbawienia życia Jolanty Brzeskiej poprzez jej podpalenie. Nieprawdą jest, aby prokuratura wróciła do wersji zakładającej samobójstwo Jolanty Brzeskiej, jak to podał portal Onet. Nieprawdą jest również, aby „śledztwo wróciło do punktu wyjścia” – można przeczytać w tekście.

Niedawno informowaliśmy także o aresztowaniu Marka M., który był właścicielem warszawskich nieruchomości przy ulicach Dahlberga 5 czy Nabielaka 9, gdzie mieszkała Jolanta Brzeska. Kamienice te zostały później przepisane na matkę Marka M, zaś mieszkańcom kamienic utrudniano życie tak by możliwie jak najszybciej opuścili kamienicę.

Jolanta Brzeska – działaczka społeczna zaangażowana w obronę eksmitowanych lokatorów. Zginęła w 2011 roku na skutek wstrząsu termicznego, podtrucia tlenkiem węgla oraz rozległych oparzeń ciała powstałych w wyniku podpalenia naftą. Śledztwo w sprawie śmierci Brzeskiej, umorzone w 2013, nie przyniosło jednoznacznych wyjaśnień. Zostało ono wznowione w 2016 roku.

MN/onet/wiki

 

 

Dodano w Bez kategorii

POLECAMY