Na konferencji IPN przyjęto rezolucję potępiającą Marsz Żołnierzy Wyklętych w Hajnówce

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!

/ fakt.pl

Instytut Pamięci Narodowej zorganizował w Krakowie międzynarodową konferencją „Za waszą i naszą wolność” z udziałem dawnych działaczy opozycyjnych z republik poradzieckich. Wystąpili oni przeciw Marszowi Pamięci Żołnierzy Wyklęty w Hajnówce.

Odbywająca się w dniach 23-24 maja międzynarodowa konferencja została zorganizowana przez IPN dla uczczenia 30 rocznicy powstania Autonomicznego Wydziału Wschodniego Solidarności Walczącej, który stawiał sobie za cel wspierania antykomunistycznych ruchów opozycyjnych w republikach Związku Radzieckiego. W konferencji wziął udział prezes Instytutu Pamięci Narodowej dr Jarosław Szarek i współprzewodniczący Autonomicznego Wydziału Wschodniego Solidarności Walczącej Piotr Hlebowicz, a także dawni działacze opozycyjni z Armenii, Białorusi, Estonii, Gruzji, Litwy, Łotwy, Ukrainy i Rosji.

Jak informuje sekcja białoruska fundowanego przez USA Radia Wolna Europa, zebrani na konferencji dawni opozycjoniści uchwalili rezolucję w której domagają się od polskich władz zakazania Marszu Pamięci Żołnierzy Wyklętych organizowanego corocznie w Hajnówce przez narodowców. „Zwracamy się do polskich władz lokalnych i polskich patriotów, żaby dziś osoby o szczerości i patriotyzmie których nie wątpimy, broniąc pamięci o >>żołnierzach wyklętych<<, robili to w zgodzie z prawem, wspólnym interesem i sprawiedliwym podejściem, nie pozwolili na tak zwane >>marsze Burego<<” – zaapelowali uczestnicy konferencji, odnosząc się do postaci żołnierza Armii Krajowej i Narodowego Zjednoczenia Wojskowego Romualda Rajsa „Burego”. Dowódca ten oskarżany jest przez części historyków o to, że jego oddział w ramach NZW zabił kilkudziesięciu cywilnych Białorusinów na Podlasiu.

Inicjatorem rezolucji był znany białoruski działacz opozycyjny i emigrant Zianon Paźniak. Na pytanie reportera Radia Swaboda czy białoruski polityk ma prawo dyktować Polakom jakie marsze obywają się na terytorium Polski Paźniak odpowiedział, że „ta sprawa ma oznaki ludobójstwa” i marsz narusza „europejskie normy prawne i wartości chrześcijańskie”. Marsz Pamięci Żołnierzy Wyklętych Paźniak określił w kategoriach „prowokacyjnego marszu na mogiłach ofiar”, którego uczestnicy „sławią morderców”. Paźniak uznał przy tym za stosowne użyć w wywiadzie porównania do Niemców – „pokajali się za wszystkie przestępstwa hitlerowców, wypłacili wszystkim reparacje” – twierdzi białoruski polityk.

W 2012 roku Zianon Paźniak atakował białoruskiego historyka, który ustawił na miejscu rozstrzeliwań w Kuropatach w Mińsku Znak Pamięci ku czci polskich oficerów, rozstrzelanych tam prawdopodobnie w 1940 r. Paźniak uznał to za „prowokację”. Przeciw upamiętnieniu ostro protestowali działacze założonej przez Paźniaka Konserwatywno-Chrześcijańskiej Partii-Białoruskiego Frontu Narodowego. Kilka dni po ustawieniu Znak Pamięci ku czci polskich oficerów została zniszczony.

W białoruskich środowiskach opozycyjnych Armii Krajowa jest ukazywana jako formacja mordująca białoruskich cywilów. Poglądy takie wyraża chociażby Młody Front. Poglądy takie głosi także czołowy publicysta historyczny sponsorowanej przez polskie władze telewizji Biełsat, Alaksandr Kraucewicz. Nie przeszkadza to innym publicystom ukazywać AK jako formację białoruskich antykomunistów, przy ukrywaniu jej narodowego, polskiego charakteru.

KRESY.PL

Dodano w Bez kategorii

POLECAMY