Maja Ostaszewska zabłysnęła swoją ostatnią wypowiedzią odnoszącą się do “zagłady niemalże całej populacji dzików”, na jej wpis zareagowała Magdalena Ogórek, która wypunktowała nieścisłości w tekście aktorki.
Minister Środowiska jednym podpisem skazuje na zagładę niemalże całą populację dzików!!! Do końca lutego odstrzelonych ma być 210 000 z 229 000 żyjących w naszym kraju. W tym młode, ciężarne lochy oraz osobniki żyjące w Parkach Narodowych – podkreśla aktorka na swoim instagramowym profilu – Musimy zrobić wszystko, żeby zatrzymać tę straszą decyzję!!! (pisownia oryginalna).
Nie oceniam sprawy zabijania dzików (nie znam się na ASF), ale wytłumaczcie mi proszę, jakim cudem locha nosi w sobie małego dzika, o którego życie należy walczyć, a kobieta w ciąży nosi „zlepek komórek”? Płód to nie człowiek, a dzik to od początku dzik – odpowiada na te słowa Ogórek.
W mediach społecznościowych trwa akcja, której celem jest zapobieżenie odstrzałowi. W obronę dzików zaangażowały się m.in. Kinga Rusin czy wspomniana Maja Ostaszewska, które bronią prawa do aborcji, a dziecko nazywają “zlepkiem komórek”.
Z drugiej strony jest popularny raper Tau, który podkreśla, że należy bronić nienarodzonego życia tak, jak znane, polskie gwiazdy bronią dzików. Do sprawy odniósł się również prezes Ruchu Narodowego, Robert Winnicki – Gdy słabnie wiara i zdrowy rozsądek, do głosu dochodzą zabobony i chore ideologie.