Posłanka PiS Joanna Lichocka zaatakowała w wywiadzie Kaję Godek. Jej zdaniem antyaborcyjna działaczka próbuje doprowadzić do rozłamu w PiS. Zaś projekt ,,Zatrzymaj Aborcję” oceniła jako ,,radykalny”.
Historyk związany z PiSem: “Nie ma czegoś takiego jak “wspólnota narodowa”
Lichocka wyjaśniła w rozmowie z ,,Wprost” dlaczego zablokowała na Twitterze Kaję Godek. Stwierdziła, że Godek ,,ma czelność obrażać i oczerniać” przewodniczącą sejmowej komisji polityki społecznej Bożenę Borys-Szopę. Natomiast działania prezes Fundacji Życie i Rodzina jej zdaniem „zmierzają do wywołania konfliktu w PiS” i urwania kilku procent głosów partii rządzącej. Lichocka oceniła także, że kilka lat temu, również poprzez forsowanie antyaborcyjnego projektu, konflikt w PiS miał tworzyć Marek Jurek.
J.#Lichocka znów atakuje #ZatrzymajAborcję, #prolife i mnie personalnie.
Chętnie spotkam się z JL na antenie na żywo, by mogła powtórzyć zarzuty przy mnie i na uczciwych zasadach. 15-20 min razem w studiu – najlepiej @TVP, a jeśli nie to może @TV_Trwam @PolsatNewsPL lub @tvn24? pic.twitter.com/7Cpfbcybyn
— Kaja Godek (@GodekKaja) 16 lipca 2018
To nie pierwsza tego typu wypowiedź posłanki. Na kwietniowym spotkaniu z wyborcami stwierdziła ona, że antyaborcyjny projekt jest ,,radykalny” i zakłada „nadrzędność interesów dziecka nienarodzonego nad życiem i zdrowiem kobiety”.
To zarzutów odniosła się Kaja Godek. Stwierdziła, że chętnie spotka się z Lichocką podczas telewizyjnej debaty.