Ksiądz pedofil nie odpowie za swoje czyny – sprawa uległa przedawnieniu

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!

Były wieloletni proboszcz w kilku parafiach diecezji tarnowskiej ksiądz Marian W. nie odpowie przed sądem za wykorzystywanie seksualne ministrantów i lektorów. Jednak z powodu przedawnienia śledczy musieli umorzyć sprawę.

W maju ubiegłego roku przedstawiciele tarnowskiej kurii przyjęli zgłoszenie o możliwości popełnienia przestępstwa na tle wykorzystania seksualnego przez jednego z proboszczów. Ponad rok później ksiądz Marian W. został zatrzymany przez policję i trafił do tymczasowego aresztu.

Zobacz także: Gersdorf histeryzuje o „dumnej Rzeczypospolitej” i państwie autorytarnym

Zarzucono mu wykorzystanie seksualne 11 ministrantów w tym 7 poniżej 15 roku życia na przełomie 2003-2012 roku w parafiach, gdzie ksiądz Marian W. był proboszczem.

“Zarzucone oskarżonemu czyny polegały na doprowadzeniu małoletnich do poddania się różnego rodzaju tzw. innym czynnościom seksualnym, zazwyczaj poprzez nadużycie stosunku zależności, jaki zachodził między kapłanem a ministrantem czy lektorem. W przypadku trzech pokrzywdzonych działania oskarżonego doprowadziły do powstania u nich przewlekłego zespołu stresu pourazowego, co skutkowało rozstrojem ich zdrowia na okres powyżej 7 dni” – zakomunikował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu.

Śledczy uważają, że ofiar mogło być więcej. Były wieloletni proboszcz diecezji tarnowskiej nie odpowie jednak za swoje czyny, gdyż sprawa uległa przedawnieniu. Sam oskarżony mieszkał przez ostatnie sześć lat w Domu Księży Emerytów.

onet

Dodano w Bez kategorii

POLECAMY