Konfederacja: Karta Polskiej Rodziny zamiast propozycji demoralizatorów

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!

We wtorek o godz. 11.30 w Sejmie rozpoczęła się konferencja prasowa Konfederacji Korwin Braun Liroy Narodowcy. Tematem była Karta Polskiej Rodziny, która jest konkretną propozycją dla polskich rodzin.

Głównymi założeniami Karty Polskiej Rodziny są: Wycofanie się z Konwencji Stambulskiej, zakaz indoktrynacji dzieci i młodzieży przez aktywistów homoseksualnych i seks-edukatorów bez zgody rodziców, zaprzestanie finansowania organizacji LGBT ze środków publicznych, zakaz dla uznania przez państwo związków homoseksualnych za „małżeństwa” oraz dla adopcji dzieci przez homoseksualistów i – zgodnie z art. 48 obowiązującej w III RP konstytucji – potwierdzenie prawa rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami.

Kaja Godek przypomniała, że wczoraj „przeszło dwa tysiące osób w Warszawie pod ratuszem protestowało przeciwko polityce uległości wobec środowisk lesbijek, gejów, transwestytów, biseksualnych i wszystkich innych odstępstw od normy seksualnej”.

– Ten protest był prowadzony przeciwko polityce warszawskiego ratusza, ale również wzywaliśmy rząd polski do konkretnych działań. Dzisiaj słyszymy zapewnienia ze strony PiS, że będzie broniło polskie rodziny przed ideologią LGBT, ale nie ma żadnych rozwiązań prawnych, które by za tym szły – podkreśliła Kaja Godek.

– Dalej w mocy jest Konwencja Stambulska [zwana również „konwencją genderową” – red.], która została ratyfikowana przez rząd i prezydenta pochodzącego z PO przy ogromnym proteście ówczesnej opozycji i obietnicach, że gdy tylko ta opozycja dojdzie do władzy, to tę konwencję wypowie. Po czterech latach rządów konwencja obowiązuje nadal. Jest tykającą bombą zegarową i bazą, która jest odskocznią dla środowisk homoseksualnych do formułowania kolejnych postulatów – zaznaczyła liderka Konfederacji.

– Cierpią na tym rodziny i dzieci – dodała Godek.

– Jeżeli nie postawimy temu tamy, to się będzie rozszerzało. Dlatego dzisiaj przychodzimy z Kartą Polskiej Rodziny z konkretnymi założeniami, których wprowadzenia chcemy i wzywamy rząd polski do konkretnych działań na rzecz uchronienia polskiego społeczeństwa przed homoideologią – podsumowała Kaja Godek, liderka Konfederacji oraz założycielka fundacji Życie i Rodzina.

Lider Ruchu Narodowego poseł Robert Winnicki stwierdził zaś, że „tęczowi dewianci wyciągają ręce po polskie dzieci”.

– Dokładnie to, co zadziało się już na Zachodzie, przed czym Polacy niektórzy uciekają chociażby z Wysp Brytyjskich – w ostatnich dniach dotarła do mnie kobieta, która wróciła z emigracji, mimo, że ma tutaj dużo gorsze warunki do życia. Rodzina została rozbita. Mąż został na emigracji. Wróciła tylko dlatego, że kiedy posłali dziecko do szkoły brytyjskiej, to tam w wieku 8 lat doświadczyło homoindoktrynacji już na etapie szkoły podstawowej – powiedział Winnicki. – Przyjeżdżali seksedukatorzy, celebryci, którzy mówili, jak to „fajnie” jest być gejem, lesbijką. Działy się rzeczy, które Polakom zjeżyły włosy na głowie – podkreślił i dodał, że „to samo szykuje się w Polsce”. – Dlatego Kartą Praw Polskiej Rodziny oraz projektem ofensywy w tym duchu chcemy zabezpieczyć prawo Polaków – dzieci i młodzieży – do normalnego, spokojnego wychowywania przez rodziców i w duchu wartości, które rodzice wyznają. Nie może być tak, że jedyne, co robią rządzący – mający przecież prezydenta, większość parlamentarną i resorty w swoich rękach – to pohukiwanie na kolejnych konferencjach przez Jarosława Kaczyńskiego – stwierdził lider Ruchu Narodowego i Konfederacji.

Prezes partii KORWiN Janusz Korwin-Mikke zwrócił zaś uwagę, że jest dokładnie tak samo jak ze stosunkiem do Unii Europejskiej.

– Federaści otwarcie mówią, że się nie zgodzą na niepodległość Polski, a PiS udaje, że jest przeciwko UE. Tu jest dokładnie to samo. Federaści mówią, że nasze dzieci przerobią na homoseksualistów, a PiS udaje, że jest przeciwko – powiedział prezes partii KORWiN Janusz Korwin-Mikke. – Nie ukrywajmy: PiS ma w tej chwili większość w Sejmie, PiS ma większość w Senacie, PiS ma prezydenta. Jeżeli w tej sytuacji PiS nie robi nic, by skończyć z wydawaniem państwowych pieniędzy, używaniem państwowych nacisków na forsowanie tej ideologii LGBTZ, bo jeszcze o zoofilach niedługo trzeba będzie pamiętać, to jest to odpowiedzialność PiS-u – stwierdził Korwin-Mikke.

Zwracając się do posła Winnickiego dodał, że „nasze koło powinno coś zrobić w tej dziedzinie, projekt ustawy, która po pierwsze wycofa nas z Konwencji Stambulskiej, a po drugie, wprowadzi stosowne przepisy zabraniające rządowi i samorządom do wydawania pieniędzy publicznych na propagandę LGBTZ.”

Źródło: / nczas.com, pap.pl /

Dodano w Bez kategorii

POLECAMY