Telewizja MN
Zaloguj
0 
W związku z rozpoczęciem ostatniego etapu prac ekshumacyjnych na Wojskowych Powązkach w programie TVP Info „Gość Wiadomości” pojawił się prof. Krzysztof Szwagrzyk z Instytutu Pamięci Narodowej.
W trakcie rozmowy profesor stwierdził, że DNA będzie izolowane z fragmentów ludzki szczątków.
– Być może nie będziemy odnajdować szkieletów, a zniszczone szczątki. Ale nawet wtedy nas będzie to dobra sytuacja, bo mogło być tak, że w latach 80. ziemia z kośćmi została wywieziona w nieznanym kierunku – stwierdził szef pionu poszukiwawczego IPN.
Prof. Szwagrzyk powiedział, że w latach 1948-1956 komuniści pogrzebali na „Łączce” ok. 300 bohaterów. Jak dotąd, brakuje 100 – m.in. płk. Łukasza Cieplińskiego, gen. Augusta Fieldora czy rotmistrza Witolda Pileckiego.
We wtorek na Powązkach rozpocznie się ostatni etap prac ekshumacyjnych, którego zakończenie przewidziano na czerwiec tego roku. Teraz prace będą prowadzone w miejscu, gdzie znajdowały się nagrobki z lat 80.
Naukowiec z IPN zdaje sobie sprawę, że mogę nie zostać odnalezione całe szkielety. Przypomniał przy tym o odkryciach z ubiegłego roku.
– Wtedy pod kilkoma komunistycznymi pomnikami odkryliśmy ślady po koparce. To oznacza, że zanim przygotowano rząd pochówków komunistycznych przyjechała jakaś ekipa wojskowa. Koparka zebrała całą tę ziemię i wszystkie szczątki, które tam się znajdowały. Co się z nimi stało? Znaleźliśmy jeden taki dół, w którym szczątki zostały zdołowane, na głębokości około trzech metrów. Jeżeli tak się działo na pozostałym obszarze Łączki, to oznaczać będzie, że będziemy odnajdować zdziesiątkowane, zniszczone szczątki. Ale nawet wtedy dla nas będzie to dobra sytuacja – stwierdził badacz.
Prof. Szwagrzyk dodał również, że gdyby na wywrotki ładowane były wszystkie szczątki żołnierzy podziemia niepodległościowego to identyfikacja byłaby niemożliwa. Jeśli nie zostaną odnalezione całe szkielety, to według deklaracji profesora, DNA będzie izolowane z fragmentów szczątków.
