Kaja Godek kolejny raz zwróciła uwagę na postawę posłów PiS ws. aborcji. Życie dzieci dzisiaj zawisa na decyzji jednego człowieka – prezesa PiS – ostro mówi prezes fundacji Rodzina i Życie.
Wyjdźmy z sejmu, wejdźmy do szpitala i zobaczmy, czy dziecko, które się zabijało za Platformy Obywatelskiej, inaczej się zabija za Prawa i Sprawiedliwości. Zabija się tak samo. Tak samo to boli i tak samo dziecko nie może krzyknąć w swojej obronie – mówi Godek.
“Dopuszczalność aborcji eugenicznej powoduje, że poradnie genetyczne bardziej niż miejsca, gdzie udziela się choremu pomocy, przypominają rampę w Auschwitz-Birkenau. Przez 3 lata rządów PiS nie nastąpiła na tym polu żadna dobra zmiana”.
List @GodekKaja do Prezesa w @NaszDziennik pic.twitter.com/z7I5IlgThx— JuliuszKola (@JuliuszKola) 30 listopada 2018
Godek postanowiła napisać do prezesa Prawa i Sprawiedliwości, Jarosława Kaczyńskiego, specjalny list, w którym apeluje o zwiększenie ochrony życia poczętego. Komisja Polityki Społecznej i Rodziny, która okazała się bardzo skuteczną blokadą dla tego projektu. Ma ona w nazwie politykę społeczną i rodzinę, a zajmuje się w tej chwili utrzymaniem w prawie eugeniki. Prowadzi to do bardzo przykrego wniosku, że eugenika jest narzędziem prowadzenia polityki społecznej przez państwo – podkreśla działaczka pro-life.
Kaja Godek zaznacza, że posłowie PiS grają ludzkim życiem – projekt Zatrzymaj Aborcję już od roku leży w sejmie. Sytuacja zupełnie niezrozumiała, kuriozalna. Trzy, cztery głosowania i moglibyśmy mieć w Polsce lepsze prawo. Wyjdźmy z sejmu, wejdźmy do szpitala i zobaczmy, czy dziecko, które się zabijało za Platformy Obywatelskiej, inaczej się zabija za Prawa i Sprawiedliwości. Zabija się tak samo. Tak samo to boli i tak samo dziecko nie może krzyknąć w swojej obronie. Tych dzieci jest coraz więcej.
dorzeczy.pl