Francja: Zatrzymanie muzułmanki wywołało zamieszki. Policja broni się przed atakiem

Policja oskarżona na portalach społecznościowych o aresztowanie kierowcy-kobiety (muzułmanki) za noszenie chusty islamskiej, przedstawia swoją wersję faktów.

Chodzi o naruszenia przepisów ruchu drogowego jako punktu wyjścia do zatrzymania. Od piątkowego wieczoru, czyli zatrzymanie w Saint-Denis (Seine-Saint-Denis) kobiety ubranej w burkę, trwają zamieszki. Muzułmanie twierdzą bowiem, że działania policji sa kontrowersyjne.

Filmik z tego zatrzymania, transmitowany na portalach społecznościowych, obejrzano ponad 400 000 razy. Na nagraniu słychać krzyki kobiety oraz świadka zdarzenia krzyczącego na policję, aby “wypuścić ją”. Na portalach społecznościowych prezentowane jest to jako napaść policjantów na muzułmańską kobietę.

Wersja o napaści na muzułmankę została oficjalnie odrzucona przez prefekturę policyjną na Twitterze. Policja stwierdziła naruszenie kodeksu drogowego, ponieważ samochód został zauważony, gdy jechał z “dużą prędkością” po torze tramwajowym. Twierdzi również, że kierowca “odmówił okazania dokumentów i obraził policję”, “wychwalając terroryzm”. Potem “podżegał przechodniów do zamieszek”.

Całe to zajście skończyło się zabiciem przez policję agresywnego psa należącego do kierującej pojazdem. W pewnym momencie pies skoczył na policjantów, nie był w kagańcu. Kobieta została umieszczona w areszcie policyjnym na posterunku policji w Aubervilliers.