Izraelskiemu rządowi nie podoba się to, że Polska promuje treść polsko-izraelskiego oświadczenia w zagranicznych mediach. Ze strony polskiej w “negocjacjach” brali udział europosłowie PiS.
Izraelski dziennikarz Barak Ravid podał kolejne informacje, powołując się na anonimowych izraelskich oficjeli.
Europosłowie PiS potajemnie skapitulowali
– Izraelscy oficjele ujawnili, że członkami polskiego zespołu negocjacyjnego w rozmowach z Izraelem byli Ryszard Legutko i Tomasz Poręba. Dwaj członkowie Parlamentu Europejskiego reprezentujący Prawo i Sprawiedliwość – napisał Ravid na Twitterze.
– Izraelscy oficjele powiedzieli mi, że rząd w Jerozolimie jest zaskoczony polską rządową kampania reklamową odnośnie wspólnego polsko-izraelskiego oświadczenia ws. ustawy o Holokauście – pisze Ravid.
– Wysoki rangą urzędnik powiedział, że polski rząd nie skoordynował tej kampanii z Izraelem i nie poinformował o tym z wyprzedzeniem. Oficjel powiedział, że kampania w izraelskiej prasie jest sprzeczna z duchem porozumień między stronami.
Izraelski dziennikarz podaje, że Izrael i Polska podczas rozmów miały zgodzić się, że jedyny oficjalny tekst wspólnego oświadczenie będzie w języku angielskim, a nie po polsku czy po hebrajsku.
“To dlatego Netanjahu przeczytał oświadczenie tylko po angielsku podczas swoich uwag dla prasy” – cytuje Ravid.
Podczas rozmów, przedstawiciele Izraela żądali usunięcia z ustawy o IPN zapisów penalizujących przypisywanie Polsce odpowiedzialności za zbrodnie nazistowskie podczas II wojny światowej.
Zadaniem było cofnięcie zapisów ustawy
Ravid twierdzi, że kluczowe spotkanie z udziałem dwóch polskich parlamentarzystów odbyło się dwa tygodnie temu, w tajemnicy, w siedzibie Mosadu w Glilot.
Dziennikarz podaje też, że wszystkie punkty polsko-izraelskiej deklaracji zostały zaaprobowane przez zespół izraelskich historyków, na czele z profesor Diną Porat.
Ciechanover i Nagel – przedstawiciele strony izraelskiej – zabrali oficjalnie głos przy okazji odczytania wspólnego, polsko-izraelskiego oświadczenia.
– Wierzę, że osiągnąłem ten cel poprzez odwołanie ustawy – powiedział Ciechanover.
–Zadaniem było cofnięcie zapisów ustawy. Myślę, że osiągnęliśmy bardzo dobre rezultaty dla ludu Izraela, które spełniają wszystkie kryteria. – zaznaczył Nagel.
– Oto kraj, który szczyci się tym, że uchwalił ustawę, która według niego przywróci narodowi honor, a pół roku później anuluje je z podkulonym ogonem – dodał Nagel.
– Uzyskaliśmy niesamowite osiągnięcie. Mieliśmy do czynienia z prawem, o którym wszyscy mówili, że jest okropne. Pozbyliśmy się go bez dawania im niczego w zamian – powiedział.
Dodał, że w polsko-izraelskim oświadczeniu nie ma nic złego z punktu widzenia Izraela.
Artykuły 55a i 55b ustawy o IPN, penalizujące przypisywanie Polakom odpowiedzialności za zbrodnie nazistowskie, zostały usunięte „na żądanie Izraela”.
Dziękujemy PiS.
kresy.pl