Ekskluzywne szczepienia dla teatru Jandy. Fala krytyki i kontrola

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!

/ Fot. Wikimedia Commons

Falę krytyki wywołała ujawniona informacja, że celebryci związani z teatrem Krystyny Jandy zostali zaszczepieni na koronawirusa poza kolejnością. Pojawiają się tłumaczenia, że mieli zostać ambasadorami akcji zachęcającej do szczepień. Ministerstwo zdrowia zapowiedziało kontrolę.

Minister zdrowia Adam Niedzielski ogłosił kontrolę po tym, jak okazało się, że w Warszawskim Uniwersytecie Medycznym szczepionki otrzymują nie tylko pracownicy medyczni, ale też ludzie kultury. WUM poinformował, że oprócz standardowej puli szczepionek otrzymał także 450 dodatkowych dawek. Zaszczepiono nimi 300 pracowników WUM, a także “grupę 150 osób obejmującą rodziny pracowników, pacjentów będących pod opieką szpitali i placówek WUM, w tym znane postaci kultury i sztuki (18 osób), które zgodziły się zostać ambasadorami powszechnej akcji szczepień”. Ministerstwo uważa takie postępowanie za niedopuszczalne. Wśród “znanych postaci kultury i sztuki” znalazły się m.in. Krystyna Janda, Andrzej Serweryn wraz z córką Marią, Wiktor Zborowski, Krzysztof Materna, ale także… były premier Leszek Miller oraz starosta śremski Zenon Jahns.

Zobacz także: Niedzielski: Rozważamy ograniczenie dostępu do usług dla niezaszczepionych

– Miała być potrzebna i mądra akcja, a wyszło koszmarnie. (…) Ja nie czułem, że się gdzieś wpycham czy sobie coś załatwiam. (…) WUM wystosował takie zaproszenie do teatru do Kryśki Jandy i teatr to koordynował – skomentował jeden z zamieszanych w sprawę, aktor Wiktor Zborowski dla Polsat News. Jak zrelacjonował dziennikarz tej stacji, Mateusz Maranowski, „Krystyna Janda dzwoniła do aktorów seniorów przed świętami z propozycją szczepień w WUM”.

– Wszystko wskazuje na to, że w szpitalu WUM doszło do bardzo poważnego nadużycia polegającego na dopuszczeniu grupy zero osób, które tam nie powinny się znaleźć. Nie można przejść obojętnie obok tej sytuacji – poinformował szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk. Sytuację skrytykował też minister zdrowia Adam Niedzielski. – Chcemy wyrazić kategoryczny brak akceptacji dla sytuacji, gdy szczepienia są wykorzystane niezgodnie z naszymi wytycznymi. Te osoby powinny być wybierane według właściwego klucza, a nie według kryterium uprzywilejowania – powiedział.

Śpiewak pisze do Jandy: „Nasrała” Pani na wszystkich Polaków

Krytyka spadła też ze strony Jana Śpiewaka. Aktywista społeczny napisał list otwarty do Krystyny Jandy. – Dzisiaj „nasrała” Pani na wszystkich Polaków. Wykorzystując swoje koneksje wepchnęła się Pani bez kolejki na szczepienia w Warszawskim Uniwersytecie Medycznym. Przyjęła Pani dawkę szczepionki, która powinna była zostać przekazana lekarzom, pielęgniarkom i ratownikom medycznym, którzy na co dzień narażają swoje życie w walce z pandemią. Mam nadzieję, że przez Pani działanie nikt nie umrze – ostro zwrócił się do aktorki.

– Nie było żadnego programu propagowania szczepień na WUM. Zostało to wymyślone, gdy sprawa się wydała. Nie ma żadnych zdjęć ani nagrań z tej promocyjnej akcji. Pozostałe 17 ważnych osób, które szczepiły się poza Panią, nie ujawniły się do tej pory. Milczą ze wstydu. Rektor nie miał prawa przekazywać szczepionek osobom, które nie są w grupie zero. W wyjątkowych okolicznościach – gdy szczepionka mogła stracić termin ważności – można było przekazać szczepionki pacjentom szpitali i rodzinom medyków. Pani doskonale o tym wiedziała, o czym świadczy rozpaczliwa próba ratowania wizerunku i zmieniania kolejnych wersji. Zaszczepiła się Pani w pierwszych dniach programu szczepień, gdy większość medyków nie miała żadnych szans na szczepienia – stwierdził Śpiewak.

– Swoim zachowaniem pokazała Pani prawdziwą twarz polskich „elit”: egoistycznych, pełnych pogardy, skorumpowanych, które wykorzystując swoje znajomości zdobywają sobie różne „dodatki”. W przypadku szczepionki nie mówimy o talonie na pralkę. Mówimy o czyimś życiu. Jedynym honorowym wyjściem, które pozwoli Pani na odzyskanie elementarnego szacunku, jest praca na rzecz ofiar epidemii. Po przyjęciu drugiej dawki powinna Pani natychmiast zgłosić się wraz z pozostałą siedemnastką do pracy w szpitalu zakaźnym, albo Domu Pomocy Społecznej i pracować tam wolontaryjnie do końca pandemii – zakończył swój list otwarty.

wp.pl, tysol.pl, rp.pl, twitter.com

Dodano w Bez kategorii

POLECAMY