Współzałożycielka organizacji „Black Lives Matter” Opal Tometi oraz prezydent Wenezueli Nicholas Maduro pozują do wspólnego zdjęcia (po prawej stronie Maduro na zdjęciu).
Wenezuela jest 12-krotnie mniejsza od Stanów Zjednoczonych, jednak wskaźnik zabójstw cywili przez policję jest tam 6-krotnie wyższy, na szczególną uwagę zasługuje fakt, iż obywatele nie mają tam dostępu do broni, zatem odbywa się tam masakra bezbronnych osób. Co prawda zdjęcie pochodzi z 2015 roku, było wykonane podczas spotkania obu stron jako reakcja na zabójstwo Michaela Browna, gdy BLM próbował zyskać przychylność za granicą, a Maduro pokazać wrogie oblicze USA. Zastanawia jednak fakt, jak z czystym sumieniem Tometi może obecnie krytykować przemoc ze strony policji i uważać się za obrończynię praw człowieka, gdy w oczach świata wybielała człowieka winnego przemocy na własnym narodzie. To zdjęcie zyskało drugą sławę przed kilkoma dniami, jedynymi komentarzami do tej pory ze strony działaczy BLM, było oświadczenie, iż nie każdy z nich zgadzał się na to spotkanie.
Śmierć Michaela Browna
Wydarzeniem, które spowodowało spotkanie Maduro z przedstawicielami “Black Lives Matter” było zastrzelenie Michaela Browna, przez policjanta Darrena Wilsona w Ferguson 9 sierpnia 2014 roku. Wilson będąc w okolicy dostał wezwanie o kradzieży w sklepie dokonanej przez Browna, zatrzymał go, lecz tamten uciekł co ostatecznie zakończyło się śmiercią złodzieja. Sąd uniewinnił funkcjonariusza, co spowodowało zamieszki w mieście podobne do tych obecnie, jednak na mniejszą skalę.