W sobotę ulicami Warszawy przeszli liczni przeciwnicy obowiązkowych szczepień.
Protest przeciw szczepieniom został zorganizowany w Warszawie przez stowarzyszenie STOP NOP. Marsz przeciwników szczepień ruszył po godz. 12 z ronda Romana Dmowskiego, przeszedł jedną z głównych ulic – Marszałkowską – i dotarł pod budynek Kancelarii Premiera. Hasło sobotniego zgromadzenia brzmiało “Wolność i zdrowie”, bo jego uczestnicy sprzeciwiają się szczepieniom obowiązkowym.
Uczestnicy protestu domagają się zniesienia obowiązku szczepień dzieci. Chcą, by były one dobrowolne.
Podobne protesty i marsze odbywają się dziś także we Włoszech, Francji i Australii.
Według Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Wiedzy o Szczepieniach STOP NOP ryzyko powikłań powinno oznaczać możliwość podjęcia decyzji, czy szczepić dzieci. Organizacja zbiera podpisy pod projektem o zmianie ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi.
– Jestem na proteście, bo moje dzieci zostały skrzywdzone przez szczepienia – mówiła Wioleta Kolasińska-Sosińska, uczestniczka protestu.
– Syn ma powiększone węzły chłonne, wzmożone napięcie mięśniowe, bardzo późno zaczął chodzić, mówić, późno zaczął się rozwijać w porównaniu do swojej siostry bliźniaczki. Była urodzona jako drugi bliźniak, była słabsza, a jednak to jego szczepienia opóźniły w rozwoju – powiedziała.