Nurt lewicowo-liberalny postępuje coraz dalej w zapędach znanych z systemów totalitarnych. Brytyjska Partia Pracy, a w szczególności jej ważny przedstawiciel i prawnik Michael Mansfield postuluje, aby rząd wprowadził zakaz konsumpcji mięsa na terenie Wielkiej Brytanii. Naczelnym argumentem jest rzekoma szkodliwość dla planety.
Według opinii liberalno-lewicowych ekspertów i ekologów przemysł rolniczy źle wpływa na jakość powietrza. Tłumaczą to wydalaniem spalin przez sprzęt rolniczy i pojazdy transportowe. Również sztuczne nawozy wpływają źle na kondycję gleby. W ich mniemaniu do 2050 roku rolnictwo może wyprzedzić rafinerie pod względem produkcji zanieczyszczeń.
Czytaj więcej: Nitras chciałby skreślenia Jachiry z list wyborczych
Ważny głos zabrał prawnik Michael Mansfield powiązany z Partią Pracy – “Czas, aby nowa ustawa o ludobójstwie poszła w parze z ludobójstwem i innymi zbrodniami przeciwko ludzkości” – porównując przetwórstwo rolnicze do ludobójstwa.
“Trzydzieści lat temu ludzie nie mrugali powiekami, jeśli zapaliłeś papierosa w pubie lub restauracji. Ale teraz społeczeństwo przyjęło, że palenie jest szkodliwe i całkowicie niepotrzebne, dlatego że uchwaliliśmy przepisy przeciwko temu. To samo może się zdarzyć z jedzeniem mięsa” – zapowiedziała brytyjska pisarka oraz dyrektor grupy Viva! zajmującej się zwierzętami, Juliet Gellatley.
Michael Mansfield ma wygłosić przemówienie podczas konwencji Partii Pracy. Wystąpi również jako ekspert podczas jednego z panelu dotyczącego szkodliwości uprawy zwierząt.
independent.co.uk