[OPINIA] Maliński: Artykuł dla Pawła Maślankiewicza z Opola

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!

/ fot. YouTube

Groźby karalne i wyzwiska kierowane pod adresem działaczy środowisk narodowych to w Polsce szara codzienność. Istnieje na to przyzwolenie ze strony lewicowo-liberalnych mediów i opinii publicznej.

Karygodnym przykładem jest tutaj opolska mutacja Gazety Wyborczej, która niemalże w pochwalnym tonie opisywała łamanie prawa poprzez dewastowanie antyaborcyjnego żuka fundacji Pro-Prawo do życia w Opolu. Napastliwe artykuły generowały setki pełnych: nienawiści, gróźb karalnych i wulgaryzmów komentarzy, które w najbliższej przyszłości mogą przerodzić się w atmosferę linczu i zbrodnie dokonywane w świecie rzeczywistym – ku uciesze gazety Michnika.

Aparat państwowy pozostaje w tej sytuacji zupełnie bierny – co jest zresztą symptomatyczne dla obecnej partii rządzącej, która nominalnie konserwatywna I katolicka; w praktyce pozwala lewicy terroryzować tę część społeczeństwa, która nie podziela ich przekonań. Pomimo codzienności różnej natury prześladowań czarę goryczy przelał komentarz wymienionego w tytule artykułu Pawła Maślankiewicza z Opola.

Jako opolskie koło Ruchu Narodowego zbieraliśmy podpisy potrzebne do rejestracji kandydatury Krzysztofa Bosaka na urząd prezydenta RP. Zdjęcia z tejże zbiórki trafiły do internetu.

Wspomniany wyżej Paweł Maślankiewicz z Opola napisał, tu cytuję “co za k*rwy”. W późniejszym komentarzu dodał do tego wyzywanie lokalnych narodowców od “nazistów i faszystów” – trzeba przyznać w dość niezdarnym i prymitywnym tonie, zdradzając także sporą indolencję w zakresie wiedzy historii i nauk politycznych. Gdyby ktoś zarzucał, że wymyśliłem sobie tę postać, to służę linkiem do jego, prywatnego Facebooka; z którego to pisał wulgarne wyzwiska : KLIK

Nie możemy jako środowisko pozwolić sobie na tego typu komentarze. Nie możemy pozwolić na to, żeby przypadkowe osoby niemające pojęcia o tym, kim jesteśmy, obrażały nas w tak wulgarny sposób.

Działamy na co dzień w czynie społecznym na rzecz dobra wspólnego. Środowisko narodowe to szereg organizacji obecnych na co dzień w naszym życiu: społecznym, politycznym, edukacyjnym, charytatywnym czy kulturalnym. Nie można ponad stuletniej tradycji polskiego ruchu narodowego sprowadzić do inwektyw w stylu “co za k*rwy”. Nigdy nie pozwalajcie na to.

Narodowcy walnie przyczynili się do odzyskania przez Polskę niepodległości – chociażby Roman Dmowski był sygnatariuszem Traktatu Wersalskiego. Bracia Grabscy wprowadzali nową walutę w odrodzonym państwie polskim. Młodzież Wszechpolska była najliczniejszą organizacją studencką w II RP. A pamiętajmy, że były to czasy, kiedy mało kto szedł na studia – było to bardzo elitarne i ekskluzywne.

Dwóch noblistów było związanych z polskim ruchem narodowym: Sienkiewicz i Reymont. Poetą-narodowcem był Tadeusz Gajcy, Powstaniec Warszawski zamordowany przez Niemców – uczymy się o nim do dzisiaj na lekcjach języka polskiego w szkołach. Lutosławski, Piasecki, początkujący Andrzejewski – wpływ środowiska narodowego na kulturę był bardzo duży.

W czasie II Wojny Światowej narodowcy walczyli na każdym froncie walk za niepodległość Polski. Walczyli zarówno z Niemcami, jak i Sowietami. Liderem ruchu oporu w Auschwitz był jeden z wybitniejszych narodowców prof. Roman Rybarski. Za pomoc niesioną Żydom zamordowano także w Auschwitz dr Mosdorfa -ucznia prof. Tatarkiewicza, wieloletniego prezesa Młodzieży Wszechpolskiej i twórcę ONR.

Myślę, że Paweł Maślankiewicz z Opola nie posiada tej wiedzy – skoro wyzywa nas od kurew, nazistów i faszystów. Cóż, zasadnicze braki w edukacji bywają naprawdę bolesne. Totalne ignorancja, wąskie horyzonty intelektualne to jeden problem. Nienawiść i wulgarność wyzierająca z tego człowieka, to odmienna sprawa. Szczególnie jeżeli będzie to postawa eskalująca.

Naświetlam w artykule konkretnie kazus Pawła Maślankiewicza z Opola, chociaż wiem, że takich osób są w Polsce tysiące. Zaślepieni nienawiścią, zamknięci na jakiekolwiek merytoryczne argumenty – dzisiaj są bardziej niebezpieczni niż kiedykolwiek I jest to poważny problem społeczny, na który trzeba zwrócić uwagę w debacie publicznej. Musimy nagłaśniać tego typu przypadki, gdyż w przeciwnym razie tacy ludzie będą czuli się bezkarni i będą pozwalać sobie na coraz więcej – co może mieć tragiczne konsekwencje.

My narodowcy jesteśmy spadkobiercami wielkiej tradycji męczenników i bohaterów. Na co dzień bezinteresownie pracujemy na rzecz dobra wspólnego. Nie możemy pozwalać, żeby tacy ludzie nas obrażali. Musimy dać im zdecydowany odpór w przestrzeni publicznej.

Odnośnie do samego Pawła Maślankiewicza z Opola – wyzywanie przypadkowych osób od kurew – nawet ich nie znając, czym jest? Jest to nienawiść w czystej postaci, ta sama, która dekady temu doprowadziła do zagłady całych narodów. Niestety, taki jest poziom naszych przeciwników, którzy zamiast otwartej dyskusji na podstawie: faktów, merytorycznych argumentów, logiki, wybierają prymitywną nienawiść. A historia uczy nas doskonale, do czego taka przerażająca nienawiść polega.

Pikanterii dodaje fakt, że jak udało nam się ustalić, Paweł Maślankiewicz jest aplikantem radcowskim w firmie PZU. Jestem ciekaw czy wyzywanie przypadkowych ludzi od kurew jest jakoś wpisane w kodeks pracowników firmy PZU, czy samorządu radców prawnych – szczerze wątpię. Ale, jakby któryś z czytelników chciał rozwiać wątpliwości, to zachęcam do kontaktowania się z wyżej wymienionymi podmiotami w celu ustalenia stanu faktycznego.

Wobec Pawła Maślankiewicza z Opola rozważane jest obecnie podjęcie stosownych kroków prawnych.

Dodano w Bez kategorii

POLECAMY