Arcybiskup Hoser: “Polityk ma obowiązek odwoływać się do wartości, jakie go tworzą”

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!

/ fot. wikimmedia commons

Polityk ma obowiązek odwoływać się do wartości, jakie go tworzą. Na tym polega pluralizm społeczeństw. Lewica bardzo się ekshibuje w każdym aspekcie. Wszystko, co jest ateistyczne i agnostyczne jest na afiszu, a Kościół spycha się do jakiejś intymności- ocenia biskup senior diecezji warszawsko- praskiej w wywiadzie dla telewizji internetowej wPolsce.pl

Duchowny ocenia, iż Polacy mają kompleks ubogich krewnych w stosunku do innych krajów europejskich. Kompleks ten jest jednak zupełnie nieuzasadniony, ponieważ I Rzeczpospolita królewska byłą ogromnym mocarstwem, terytorialnie rozległym, od morza do morza, wielonarodowym krajem, wieloetnicznym, wieloreligijnym.

To była wówczas Wielka Polska. Niestety, strata niepodległości w XVIII w. odbija się na naszej mentalności ludzi podległych i widzimy to w relacjach z Europą. Mamy jakiś kompleks, że ciągle musimy nasłuchiwać, jaki jest nasz wizerunek, podczas gdy o wartości kraju i społeczeństwa decyduje jego rzeczywista wielkość, siła ekonomii, kultury, twórczość, innowacyjność- ocenia arcybiskup.

Ordynariusz pouczał ponadto, iż katolicyzm nigdy nie może sprowadzać się tylko i wyłącznie do deklaracji- Ludzie, jeśli chcą być autentycznymi chrześcijanami, nie mogą być chrześcijanami i katolikami bezobjawowymi. (…) Poprawność polityczna jest koniunkturalna i każe tańczyć jak grają. (…) To jest na krótką metę wygodne. To, co wyznajemy, jest aktualne od 2 tysięcy lat. Polityk ma obowiązek odwoływać się do wartości, jakie go tworzą. Na tym polega pluralizm społeczeństw. Lewica bardzo się ekshibuje w każdym aspekcie. Wszystko, co jest ateistyczne i agnostyczne, jest na afiszu, a Kościół spycha się do jakiejś intymności- tłumaczy.

Arcybiskup odniósł się również do kwestii związanych z relacjami pomiędzy Polską a Unią Europejską- Polska powinna zdobyć się na taki stopień podmiotowości, żeby swoje sprawy załatwiać w swoim domu. Dla Polaków odniesienia do obcych sił, nawet z argumentacją, że to wielka rodzina europejska i  mamy tańczyć jak KE nam pokaże, choć wiele z tych wymagań jest pozatraktatowych, są wyzbywaniem się swojej podmiotowości w polityce międzynarodowej. Nie wszyscy to robią- ocenia.

 

pch24.pl

Dodano w Bez kategorii

POLECAMY