We wczorajszym sejmowym głosowaniu nad cofnięciem nowelizacji ustawy o IPN, która penalizowałaby zwroty takie jak „polskie obozy śmierci”, Adam Andruszkiewicz (Wolni i Solidarni, Stowarzyszenie dla Polski, wcześniej: Endecja, Kukiz’15, Ruch Narodowy i Młodzież Wszechpolska) opowiedział się ręką w rękę z posłami PiS-u, PO i Nowoczesnej za rezygnacją ze ścigania autorów tego typu zwrotów na drodze karnej. Wcześniej jednak Andruszkiewicz mówił, że wycofanie się z nowelizacji ustawy o IPN oznaczałoby sprowadzenie Polski do roli „wycieraczki dla innych państw”.
Jeśli chcemy mieć należny szacunek i miejsce, to musimy robić swoje. Jeśli się ugniemy, to zostaniemy taką wycieraczką dla innych państw – powiedział Andruszkiewicz w wywiadzie dla portalu wPolityce.pl, którego udzielił 2 lutego 2018 roku. Poseł wezwał wówczas prezydenta Dudę do jak najszybszego podpisania nowelizacji.
Tymczasem, we wczorajszym głosowaniu Andruszkiewicz opowiedział się za cofnięciem nowelizacji, co nastąpiło pod wyraźną presją Izraela. Andruszkiewicz krok ten ocenił jako „wielki sukces” premiera Morawieckiego. Ponadto, według Andruszkiewicza Polska dzięki wycofaniu się z nowelizacji ustawy o IPN wróciła jakoby do pierwszej ligi na arenie międzynarodowej.
W jednym z poprzednich głosowań Adam Andruszkiewicz opowiedział się również za nowelizacją budżetu państwa, która przewidywała przekazanie 100 milionów złotych na renowację jednego z żydowskich cmentarzy.
wPolityce.pl/DoRzeczy.pl/Sejm.gov.pl/MediaNarodowe.com