- Były marszałek Sejmu wątpi, aby mógł zostać kandydatem na Rzecznika Praw Obywatelskich.
- Jego zdaniem obóz rządzący nie chce, aby to stanowisko objęła niezależna osoba.
- Polityk przedstawił standardy, którymi jego zdaniem powinien kierować się nowy RPO.
- Zobacz także: Nikt nie chce zasiadać w Trybunale Konstytucyjnym? Termin zgłoszeń upłynął w środę
Wyborem RPO Sejm miałby się zająć podczas swojego posiedzenia w dniach 7-8 lipca. Na mocy niedawnego orzeczenia TK, Adam Bodnar po upływie swojej kadencji, może pełnić tę funkcję tylko do 15. lipca. Część publicystów postuluje, aby Rzecznikiem został Marek Jurek.
Wywołany do tablicy polityk potwierdził, że w razie otrzymania takiej propozycji, podjąłby się kandydowania. Poddał jednak w wątpliwość, że taka okazja się nadarzy.
Tym niemniej kandydata nie czyni propozycja pozaparlamentarnych osobistości, ale zgłoszenie w Sejmie, decyzja partii. Ściśle biorąc – partyjnych central. (…) PiS natomiast nie wydaje się zainteresowany jakimkolwiek kandydatem spoza swego grona. Pewnie prędzej, w ramach jakiegoś układu, poparłby kandydata proponowanego przez środowisko, z którym chciałby się w innych sprawach ułożyć, niż kandydata po prostu niezależnego
– zaznaczył.
Zdaniem Marka Jurka, gdyby PiS chciał niezależnego Rzecznika Praw Obywatelskich, już dawno taki kandydat by się znalazł.
Wystarczy przecież poparcie trzech senatorów najbliższych PiS – by kandydat wskazany w Sejmie został na rzecznika powołany. Ale PiS tych senatorów i – możliwych dla nich kandydatów – nie chciał szukać
– podkreślił.
Były marszałek Sejmu ocenił też, jakimi standardami powinien kierować się Rzecznik Praw Obywatelskich.
Niektórzy mówią, że rzecznik praw powinien być kimś stojącym między PiS a PO. Uważam takie „pozycjonowanie” tego urzędu za kompletne nieporozumienie. Rzecznik powinien stać nie między partiami, ale w ogóle gdzie indziej, ze sporym dystansem do walk partyjnych
– wskazał.
Zobacz także: UE w lewackich odmętach! Przyjęli Raport Maticia. Zobacz czym to grozi [SPRAWDŹ TREŚĆ]
Rzecznik Praw Obywatelskich powinien stać po stronie prawa Rzeczypospolitej i ludzi, których prawa ma chronić. A już w ogóle zaprzeczeniem obowiązków tego urzędu jest koncept rzecznika, który uważa, że skoro główne siły polityczne uznają, że jakiegoś problemu nie ma – to znaczy, że problem ten nie istnieje
– stwierdził.
dorzeczy.pl