Przewodniczący rady miejskiej w Goteborgu zasugerował, aby wystawić wojsko przeciw imigrantom i ich brutalnym gangom panoszącym się po ulicach.
- Gangi imigrantów w Szwecji coraz dotkliwiej dają się we znaki mieszkańcom
- Sytuację pogarsza niedostateczna liczba funkcjonariuszy policji, jak i posiłki przysyłane gangsterom z zagranicy
- Przewodniczący rady miejskiej w Goteborgu zaproponował, aby przeciw gangom wystawić wojsko
- Przeczytaj również: Napadli i skuli 62-latkę w Kępnie. Ukradli biżuterię wartą 300 tys. złotych
Ostatnie bitwy między imigranckimi gangami wstrząsnęły Szwecją. Podczas starć rywalizujących grup dochodziło do strzelanin. Do bitew dołączyły się nawet posiłki z innych państw UE, w tym z Niemiec. Wśród ofiar zamieszek byli również niewinni, przypadkowi Szwedzi. Sytuacja stała się dramatyczna. Stąd pomysł, aby to wojsko stanęło na ulicach przeciw gangom obcokrajowców.
Według Alexa Josefsona z rady miejskiej, sytuacja jest „całkowicie nie do zaakceptowania”. Z tego powodu „wszelkie zasoby społeczne” zostały rzucone do działań w terenie i ograniczenia przestępczości. W związku z niedoborem liczby funkcjonariuszy policji, pojawił się pomysł, aby przeciwko gangom wysłać oddziały wojska. Politycy rozważają również powrót do systemu, w którym policja mogła wezwać na pomoc specjalne jednostki w krytycznych sytuacjach.
Josefson uważa, że Szwecja potrzebuje zwiększonego zagęszczenia policji – donosi szwedzki Samnytt. Polityk zauważył, że w Europie Środkowej sytuacja nie jest tak dramatyczna. Podkreślił, że będzie postulował za tym, aby wojsko faktycznie zostało wystawione przeciw gangom dla bezpieczeństwa obywateli.