Naczelny dyrektor Denver School Board, Tay Anderson, aktywista BLM, został oskarżony o molestowanie ponad 60 dzieci.
- Dyrektor szkoły Denver School Board i aktywista BLM usłyszał zarzuty
- Mężczyzna miał molestować ponad 60 swoich uczniów
- Dyrektor “żerował na dzieciach, wiedząc, że ich milczenie jest gwarantowane”
- Przeczytaj również: Rasizm w USA. Starsza Azjatka zaatakowana na ulicy przez… czarnoskórego [WIDEO]
Naczelny dyrektor Denver School Board, Tay Anderson usłyszał zarzuty. Zagorzały zwolennik i aktywista BLM miał molestować ponad 60 uczniów. Mężczyzna miał wykorzystywać swoją pozycję, by napastować nawet 14-letnie dzieci. W zeszły wtorek jeden z rodziców złożył zeznania, że w szkole istnieje “niezididentyfikowany drapieżnik seksualny”, który atakuje uczniów. Okazało się, że aż 62 osoby szukały pomocy w radzeniu sobie z nieznanym sprawcą. Ofiary miały doświadczać zarówno “niechcianego dotyku”, jak i “brutalnego gwałtu”.
Mary-Katherine Brooks Fleming, rodzic trzech uczniów szkoły publicznej w Denver, przemawiała przed Państwowym Komitetem Sądownictwa podczas publicznych zeznań. Kobieta postuluje, iż należy zmienić system i ułatwić ofiarom pozywanie instytucji, których pracownicy wykorzystują dzieci. „Ci, którzy przyszli do mojego domu, nie mieli ubezpieczenia zdrowotnego, nie mogli sobie pozwolić na izby przyjęć, a nawet gdyby mogli, chcieli uniknąć obowiązkowych zeznań z obawy, że taka interakcja może zagrozić ich rodzinie” – mówiła. „To przerażające uświadomić sobie, że ktoś żerował na tych dzieciach, wiedząc, że ich milczenie jest gwarantowane”. 18 maja szkoła w Denver zakończyła wewnętrzne śledztwo. Oczekuje się, że raport ukaże się w ciągu najbliższych 30 dni. Oskarżony aktywista BLM nazwał oskarżenia „bezpodstawnymi i fałszywymi zarzutami”.