Telewizja MN
Zaloguj
0 
Ambasador Ukrainy w Polsce Andrij Deszczyca twierdzi, że Polska i Rosja usiłują narzucić jego krajowi swoje interpretacje wydarzeń historycznych.
W wywiadzie dla portalu Eurointegration.com.ua Andrij Deszczyca uważa, że kwestie historii i polityki powinny być rozdzielone:
„Uważamy, że kwestie historyczne, które rzeczywiście są nadzwyczaj ważne, powinny być omawiane na poziomie ekspertów i historyków. Na etapie, gdy te prace trwają, wynoszenie tych zagadnień na poziom polityki jest przedwczesne. Tym bardziej, że postawa ultymatywna nie za bardzo pomaga w dialogu historycznym” – twierdzi Deszczyca.
Ponadto, ambasador Ukrainy zaznacza, że Polska i Rosja chcą narzucić Ukrainie swoją interpretację historii:
„Przede wszystkim musimy wypracować własne stanowisko i własną ocenę. Żeby nie było próżni w ocenie własnej przeszłości. Bo jeśli jest próżnia, to zawsze będą podejmowane próby zapełnienia jej przez kogoś. Czy to ze strony Związku Radzieckiego, czy to Rosji, czy to Polski, które próbują narzucić nam swój punkt widzenia. Im szybciej wypracujemy własną interpretację, tym silniejsze będzie nasze stanowisko” – dodaje ambasador.
Ponadto, Andrij Deszczyca uważa, że kwestia interpretacji Rzezi Wołyńskiej jako ludobójstwa to jedynie punkt widzenia polskiego parlamentu, który nie ma pokrycia w wyrokach międzynarodowych sądów. Twierdzi on, że „polityczne oceny [tego, co stało się na Wołyniu – przyp. MediaNarodowe.com] mogą się różnić od polskich”, dodaje jednak, że w dyplomacji należy szukać punktów stycznych.
Ambasador Ukrainy przyznał jednocześnie, że w Polsce przejawy niechęci do Ukraińców na gruncie narodowościowym są znikomym marginesem.
W przeszłości Andrij Deszczyca wywołał międzynarodowy skandal, publicznie nazywając prezydenta Federacji Rosyjskiej Władimira Putina „ch*jem”. Został wówczas zdymisjonowany ze stanowiska ministra spraw zagranicznych Ukrainy, a wkrótce potem mianowany ambasadorem w Polsce.
Eurointegration.com.ua / MediaNarodowe.com
