Dosyć kuriozalna sytuacja w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim Jana Pawła II. Komisja Dyscyplinarna KUL uniewinniła ks. prof. Tadeusza Guza z zarzutów za jego wypowiedź o żydowskich mordach rytualnych. Niezadowolenia z tego obrotu władz nie kryją jednak władze uczelni, które najwyraźniej niezależnie od wszystkiego chciałyby uznania ks. profesora antysemitą.
- Kolegium Rektorskie KUL zasugerowało, że ks. prof. Tadeusz Guz jest antysemitą.
- To reakcja na uniewinnienie duchownego przez Komisję Dyscyplinarną KUL z tego zarzutu, po jego wypowiedzi sprzed lat o żydowskich mordach rytualnych.
- Ten temat był ważny, bo budził kontrowersje wśród społeczności żydowskiej i dlatego rektor postanowił zareagować – podkreśliła rzeczniczka KUL.
- Zobacz także: Liderka BLM miała „walczyć z rasizmem”. Kupiła sobie domy za miliony dolarów
– Komisja dyscyplinarna działa niezależnie, ale i tak jest utożsamiana z władzami uczelni, z rektorem – ubolewała rzecznik KUL Monika Stojowska w rozmowie z Maciejem Kamińskim z Mediów Narodowych. Dziennikarz dopytywał, dlaczego władze KUL sugerują, że ks. prof. Guz jest antysemitą, choć coś odwrotnego wynika z decyzji Komisji Dyscyplinarnej KUL. – Te postępowania nie są jawne, więc trudno mi powiedzieć, czy przedstawił jakieś dokumenty lub fakty czy nie. Natomiast rolą uniwersytetu jest łagodzenie tego typu konfliktów i jednoczenie ludzi, bez względu na pochodzenie, wyznanie i kulturę – odpowiedziała rzecznik.
Strach pomyśleć, czy jeżeli jakiś pracownik KUL przypomni np. o zbrodniach Niemców w swojej afrykańskiej kolonii Namibii na początku XX wieku, to zostanie przez władze uczelni określony germanofobem? Oczywiście niezależnie od działań Komisji Dyscyplinarnej i faktów w ogóle, a w imię jednoczenia ludzi. Jak zaznaczył red. Maciej Kamiński, ks. prof. Guz użył stwierdzenia „mamy prawomocne wyroki po mordach rytualnych”. Komisja Dyscyplinarna wezwała, żeby uzasadnił swoją tezę. Wedle informacji naszego dziennikarza ks. profesor przedstawił taki wyrok i dlatego komisja go uniewinniła.
Czy ks. prof. Guz może stracić pracę w KUL?
– Ten temat był ważny, bo budził kontrowersje wśród społeczności żydowskiej i dlatego rektor postanowił zareagować – podkreśliła rzeczniczka KUL. Czy ks. prof. Guz może stracić pracę w KUL? Rzeczniczka odpowiedziała, że nie wie i to jest kwestia na linii pracownik-pracodawca. Jest to dosyć czytelna sugestia, że władze uczelni także w tej kwestii nie będą oglądały się na ustalenia Komisji Dyscyplinarnej. Można się zastanawiać – po co ona właściwie jest?