– Jest bardzo ważne, żeby pamiętać o tym, że dla chrześcijanina życie ziemskie nie jest nigdy wartością najważniejszą – podkreślił Paweł Lisicki, redaktor naczelny „Do Rzeczy” na antenie Radia Maryja. – W tej skomercjalizowanej kulturze, kiedy liczy się tylko doczesność i tylko to, co bieżące, co można sobie kupić, wymiar chrześcijański gdzieś zanika – ocenił.
- Wielu chrześcijan dzisiaj zachowuje się tak, jakby jedynym punktem odniesienia było zdrowie, bezpieczeństwo, życie doczesne, a jakby wszystko to, co duchowe, było na marginesie. To jest efekt procesu sekularyzacji, laicyzacji – ocenił red. Lisicki.
- Trzeba mieć nadzieję, że te święta przywrócą nam taką świadomość. W przeciwnym wypadku mielibyśmy do czynienia z czymś, co można wręcz nazwać zdradą Chrystusa, czyli porzuceniem wiary na rzecz skupienia się na tym, co doczesne, ziemskie i tymczasowe, a co nigdy nie było dla chrześcijaństwa najważniejsze – podkreślił.
- Zobacz także: Google ignoruje Święta. Trump: Wesołej Wielkanocy „radykalnym lewicowym szaleńcom”
– Niestety, wielu chrześcijan dzisiaj zachowuje się tak, jakby jedynym punktem odniesienia było zdrowie, bezpieczeństwo, życie doczesne, a jakby wszystko to, co duchowe, było na marginesie. To jest efekt procesu sekularyzacji, laicyzacji, która dokonuje się w całej kulturze europejskiej i dociera do Polski – zauważył red. Lisicki. – Trzeba mieć nadzieję, że te święta przywrócą nam taką świadomość. W przeciwnym wypadku mielibyśmy do czynienia z czymś, co można wręcz nazwać zdradą Chrystusa, czyli porzuceniem wiary na rzecz skupienia się na tym, co doczesne, ziemskie i tymczasowe, a co nigdy nie było dla chrześcijaństwa najważniejsze – podkreślił.
– Nie oznacza to, że należy lekceważyć życie ziemskie, ale nie może być ono jedyną miarą, punktem odniesienia dla chrześcijanina – zaznaczył. – Przez obostrzenia […] ludzie powinni się zastanowić, co jest naprawdę ważne, co jest istotne i odkryć na nowo sens zmartwychwstania jako święto przynoszące nam wspomnienie o męce i zmartwychwstaniu – stwierdził.