Kolejne kraje wstrzymują wykorzystywanie szczepionek od AstraZeneca. Międzynarodowa społeczność zaniepokoiła się ostatnimi doniesieniami o przypadkach zgonów i mocnych powikłaniach. Specyfik przyczynił się do powstawania zakrzepów krwi, zagrażających zdrowiu i życiu pacjentów.
- Europejskie kraje reagują na zgony i ostre powikłania po podawaniu pacjentom wadliwej partii szczepionki od brytyjsko-szwedzkiego koncernu
- Tajlandia śledząc sytuację w Europie postanowiła również wstrzymać się ze szczepieniami tym produktem
- Europejska Agencja Leków nie widzi większego zagrożenia w zakrzepie krwi
- Zobacz także: Rosja vs Pfizer? USA: „Rosyjski wywiad szerzy dezinformację na temat szczepionki”
Kilka dni temu austriackie władze federalne informowały o wstrzymaniu dalszej procedury szczepień preparatem stworzonym przez AstraZeneca. Powodem do tego był zgon kobiety po podaniu produktu wytworzonego przez ten brytyjsko-szwedzki koncern. Dodatkowo u kolejnej pacjentki stwierdzono zator płucny.
Partia szczepionki o numerze seryjnym ABV2856 wywołuje u pacjentów skutek uboczny w postaci zakrzepu krwi, który prowadzi do różnych niepożądanych powikłań, w tym do śmierci pacjenta. Z tego względu do Austrii dołączyły inne kraje jak Islandia, Dania, Norwegia, Estonia, Litwa, Luksemburg i Łotwa, które wstrzymały aplikację tego specyfiku.
AstraZeneca ponawia badania nad swoim produktem
We Włoszech stwierdzono śmierć 43-letniego żołnierza, który został poddany procedurze szczepienia feralnym produktem. Europejska Agencja Leków postanowiła przebadać szczepionkę oraz przeanalizować dokumentację wadliwego specyfiku.
Do grona państw wstrzymujących szczepienie preparatem od AstraZeneca dołączyła niedawno Rumunia, która oświadczyła, że oczekuje na wyniki badań Europejskiej Agencji Leków – “Ta decyzja została podjęta jako środek szczególnej ostrożności, bez żadnego naukowego argumentu w Rumunii, który by ją uzasadniał” – podały rumuńskie władze.
Wydarzenia w Europie zaniepokoiły władze w Tajlandii. Po tym jak coraz więcej państw zawieszało szczepienia produktem od brytyjsko-szwedzkiego koncernu, ogłoszono w piątek wstrzymanie się od szczepień tym preparatem.
Europejska Agencja Leków bagatelizuje problem
Pomimo wzrastającej ilości zgonów oraz niepożądanych powikłań spowodowanych wadliwą partią szczepionki, Europejska Agencja Leków uspokaja opinię publiczną. Urzędnicy oraz tamtejsi naukowcy stwierdzili, że ryzyko zakrzepów krwi nie jest większe niż po podaniu szczepionki na koronawirusa – “Według dotychczasowych ustaleń liczba przypadków choroby zakrzepowo-zatorowej u osób zaszczepionych nie jest wyższa niż w ogólnej populacji” – stwierdzono w komunikacie.
Według EMA do 9 marca zarejestrowano łącznie 22 przypadki zatorów zakrzepowych wśród trzech milionów osób zaszczepionych AstraZeneką w Europejskim Obszarze Gospodarczym.
Do podobnego wniosku doszedł również dr Tomasz Dzięciątkowski, który w przeszłości współpracował z firmą Janssen, również zajmującą się produkcją szczepionki na koronawirusa. Jego zdaniem, należy przeprowadzić badania, aby potwierdzić ewentualny związek zakrzepu krwi ze szczepionką od AstraZeneca.
“Może zależy to od partii, może to być koincydencja. To, że jakieś zjawisko następuje po czymś, nie oznacza, że następuje wskutek czegoś” – skomentował sytuację.