Brytyjska policja z Liverpoolu przeprowadziła nalot funkcjonariuszy na siłownię Prophecy Performence Centre. Do stłumienia zgromadzonych ludzi użyto brutalnej siły. W ostatnim czasie policja z Wielkiej Brytanii bacznie obserwuje i tłumi zbuntowanych przeciwko ograniczeniom przedsiębiorców.
- Policja z Merseyside przeprowadziła brutalny nalot na siłownię Prophecy Performence Centre w Speek
- 52 osobom wystawiono mandaty karne za łamanie przepisów sanitarnych
- Aresztowano i wypuszczono trzy osoby, które miały naruszyć nietykalność funkcjonariuszy
- Zastępca komendanta, Serena Kennedy tłumaczy brutalność policji sanem epidemii koronawirusa
- Zobacz także: Kanada: Trwają protesty przeciwko lockdownowi i godzinie policyjnej
W niedzielę do jednej z brytyjskich siłowni wbrew obowiązującym restrykcjom przybyła grupa klientów, która chciała ponownie rozpocząć dbać o swoją kondycję fizyczną. O zgromadzeniu dowiedziała się lokalna władza Speek z przedmieść Liverpoolu, która postanowiła stłumić ich zdaniem niebezpieczny proceder.
Nalot brytyjskiej policji na siłownię
Wieczorem nastąpił nalot brytyjskiej policji, która w sposób brutalny, za pomocą pałek policyjnych wypędziła z lokalu grupę kilkudziesięciu osób. Na nagraniach z kamery przemysłowej widać doskonale jak grupa ludzi ucieka tylnymi drzwiami siłowni Prophecy Performence Centre. Tam również czekała na nich policja, zmuszając większość z nich do ucieczki. Na nagraniach widać doskonale jak policja wprost zdecydowała się zablokować reszcie uczestnikom drogę ucieczki przez główne drzwi.
Policja zatrzymała 52 osoby, które otrzymały mandaty karne za pobyt na siłowni w trakcie rządowych ograniczeń związanych z epidemią koronawirusa. Kolejne trzy osoby zostały aresztowane. Pod zarzutem napaści na funkcjonariusza został zatrzymany 24-letni mężczyzna.
Zatrzymano również 33-letnią kobietę, oskarżoną o fałszywe pozbawienie wolności oraz 34-letniego mężczyznę, który jak młodszy kolega miał napaść na funkcjonariusza. Cała trójka została zwolniona z aresztu na czas śledztwa.
Tłumaczenia zastępcy komendanta
Brytyjska Policja tłumaczy się, że przez jakiś czas ludzie zostali przetrzymywani na tyłach siłowni wbrew ich woli. Zgłosili również naruszenie przepisów przeciwpożarowych, za którym miały stać zamknięte tylne drzwi zaplecza. Z kolei właściciele podkreślają, że chronili oni swoich klientów przed opresją miejscowej policji.
“Decyzję o użyciu siły nigdy nie jest podejmowana pochopnie. Tam, gdzie jest to stosowne, policja zmuszona jest do wydawania szybkich decyzji w ułamku sekundy. One zawsze cechują się wysokim ryzykiem” – powiedział zastępca komendanta policji w Merseyside, Serena Kennedy.
Zachowanie swoich podwładnych tłumaczyła koniecznością zachowania porządku prawnego związanego z obowiązującymi restrykcjami w czasie epidemii – “Jesteśmy obecnie w stanie blokady całego kraju. Oznacza to, że ludzie nie powinni opuszczać swoich domów poza istotnymi powodami. Wszyscy uczestnicy narazili nie tylko siebie, ale również i swoich bliskich oraz innych na zakażenie koronawirusem” – tłumaczyła.
Policja w Merseyside zachęcała lokalną społeczność do przestrzegania obowiązujących zasad i zakazów opuszczania domów, bez zbędnej potrzeby życiowej. Wystawiła również 10 mandatów za złe parkowanie przez siłownią w Speek.