Wicepremier Jarosław Gowin w wywiadzie dla “Super Expressu” powiedział, że rząd na razie nie zamierza wprowadzać pełnego zawieszenia życia społecznego. Przyznał również, iż nie jest zaskoczony sprawą ukrywania pedofilów przez kardynała Dziwisza. Chce on również ukarania wszystkich winnych molestowania małych dzieci bez względu na zawód czy wyznanie.
Podczas wywiadu dla “Super Expressu” wicepremier Jarosław Gowin potwierdził końcowe ustalenia rady koalicyjnej Zjednoczonej Prawicy w sprawie wprowadzenia pełnego ograniczenia życia publicznego – “Tydzień temu premier Morawiecki podał kryteria określające, czy i kiedy może nastąpić szerokie zamknięcie kraju. Na szczęście w ostatnich dniach krzywa zachorowań się spłaszczyła. Dlatego wstrzymaliśmy się z decyzją o kolejnych obostrzeniach. I oby tak pozostało” – powiedział.
Podkreślił również, że wraz z premierem Morawieckim zdają sobie sprawę z wprowadzenia takich ograniczeń oraz wyjaśnił, że nikt nie manipuluje przy testach na COVID-19, a spadająca liczba zachorowań jest naturalnym wydarzeniem – “Wiosenny lockdown kosztował nas wszystkich ok. 150 mld złotych. Mówię: nas wszystkich, bo to przecież nie jakieś mityczne środki budżetowe. Rząd nie ma własnych pieniędzy. Dysponuje wyłącznie pieniędzmi podatników, czyli każdego z nas. Środki z wiosennej tarczy zostały bardzo dobrze wykorzystane do ratowania milionów miejsc pracy i tysięcy polskich firm. W ten sposób wzrósł jednak dług publiczny, który nasze i następne pokolenie będą musiały spłacić” – ocenił.
Zobacz także: Polska walczy z koronawirusem. Co z pacjentami onkologicznymi?
“Koszty zamknięcia gospodarki jesienią, gdyby zrobić to na okres tak długi jak wiosną, czyli sześć tygodni, byłyby zapewne tylko trochę niższe. Dlatego konsekwentnie podkreślam, że pełne zamknięcie gospodarki to absolutna ostateczność. Oznaczałoby to zresztą nie tylko straty finansowe. Dramatycznie pogorszyłyby się też możliwości utrzymywania służby zdrowia. Nastąpiłby tragiczny efekt domina. Z fatalnymi skutkami borykalibyśmy się przez lata. Dlatego powtarzam: musimy zrobić wszystko, żeby tego uniknąć” – podkreślił wicepremier Gowin, wyraźnie będąc przeciwny wprowadzenia pełnych obostrzeń.
Don Stanislao odkrywa mroczne karty
Dziennikarz “Super Expressu” zapytał się również Ministra Pracy, Rozwoju i Technologii o ujawnienie przez stację TVN mrocznych kart Stanisława kardynała Dziwisza, który według reportażu miał ukrywać przed Papieżem św. Janem Pawłem II kościelnych pedofilów w tym biskupów i kardynałów.
“To bardzo smutna sprawa. Ale nie jestem zaskoczony” – powiedział Gowin przywołując swoją historię z życia. Wraz z grupą duchownych starał się dotrzeć do polskiego Papieża, aby ujawnić informacje na temat abp. Juliusza Paetza – “Długo jednak natrafialiśmy na mur w osobie jego sekretarza” – kontynuował wicepremier. Miało się to udać dopiero przyjaciółce z lat młodości dr Wandzie Półtawskiej.
Zaznaczył, że bez względu na wykonywany zawód, status społeczny i wiarę należy odnaleźć, postawić przed sądem i ukarać pedofilów krzywdzących dzieci – “Ci, którym udowodniono winę, powinni być pociągnięci do odpowiedzialności nie tylko przez Kościół, ale też państwo” – wyjaśniając, że jest to zadanie ważne dla oczyszczenia Kościoła.
Zaprzeczył także, jakoby rząd PiS miał nie próbować rozwiązywać tego problemu – “Nie ma żadnej takiej decyzji politycznej. Pedofilia jest rzeczą odrażającą niezależnie od tego, czy pedofil nosi krawat, czy koloratkę”.
SuperExpress