Państwowa Komisja Wyborcza odrzuciła sprawozdanie finansowe Konfederacji za ostatnią kampanię parlamentarną. Za pominięcie baneru wartego ponad 300 złotych ugrupowaniu grozi brak corocznej subwencji wynoszącej blisko 7 mln złotych. Liderzy ugrupowania uznają to za systemowy atak na ich partię. Informowali również o zamiarze odwołania uchwały do Sądu Najwyższego.
Kilka dni temu za sprawą redaktora Marcina Dobskiego z “Wprost” pojawiły się pierwsze nieoficjalne informacje o odrzuceniu sprawozdania finansowego Konfederacji przez Państwową Komisję Wyborczą. Dziś po ukazaniu uchwały PKW wiadomo, iż to ugrupowanie politycznie popadło w kłopoty natury prawnej z możliwością zablokowania około 7 milionowej subwencji.
“Przyjmując niedozwoloną korzyść majątkową o charakterze niepieniężnym Komitet naruszył art. 132 § 5 i art. 133 § 1 Kodeksu wyborczego. Jest to równoznaczne z tym, że partia Konfederacja Wolność i Niepodległość finansowała kampanię wyborczą utworzonego przez siebie Komitetu (dokonywała na nią wydatków) z pominięciem swojego Funduszu Wyborczego, czym naruszyła art. 35 ust. 2 ustawy o partiach politycznych, co – zgodnie z art. 38a ust. 1 pkt 3 i ust. 2 pkt 5 tej ustawy – skutkuje odrzuceniem sprawozdania finansowego Partii” – czytamy w uchwale PKW.
Cała sprawa dotyczy nieprawidłowego użycia banneru, na którym widniał napis “Konfederacja Korwin Braun Liroy Narodowcy” z kampanii do europarlamentu, wartego 307,5 złotych. Przez nieuwagę polityków ten roll-up ma być teraz czynnikiem przeszkadzającym.
“Nasze sprawozdanie było niezwykle rzetelne. Zajęli się nim najlepsi specjaliści i byliśmy przekonani, że nie będzie żadnych kłopotów. Widać, że znaleziono absurdalny powód, by je odrzucić” – skomentował poseł Artur Dziambor.
Podczas zwołanej konferencji prasowej z udziałem skarbnika Konfederacji Michała Wawra oraz Witolda Tumanowicza oraz posła Konrada Berkowicza stwierdzono, iż jest to atak polityczny na ich ugrupowanie – “Będziemy na drodze sądowej występować przeciw oszczercom, którzy próbowali naszych wyborców przekonywać, że w Konfederacji robimy jakieś przekręty. Od uchwały PKW będziemy się odwoływać. Nie wyobrażam sobie, żeby w bezstronnym sądzie ta uchwała miała się utrzymać” – zapowiedział Wawer.
Liderzy ugrupowania zapowiedzieli już odwołanie się do tej decyzji PKW do Sądu Najwyższego. Zgodnie z przepisami mają siedem dni na złożenie wniosku.
interia