Jak podają białoruskie media, Aleksander Łukaszenka trafił do szpitala z podejrzeniem udaru mózgu. Jednak rzeczniczka prezydenta zaprzecza tym doniesieniom.
Białoruskie media obiegła wiadomość, że prezydent kraju Aleksander Łukaszenka jest hospitalizowany. Prawdopodobnie dostał udaru mózgu, jednak jako przyczynę podaje się również nadciśnienie złośliwe. Z kolei rzeczniczka Łukaszenki Natalia Ejsmont zaprzecza tym doniesieniom i twierdzi, że przywódca Białorusi jest w jak najlepszej kondycji.
Do rzekomej zapaści miało dojść po tym, jak w trakcie wizyty u prezydenta Białorusi rosyjskiej delegacji, Łukaszence przedstawiono wykaz jego zagranicznych aktywów. Na spotkaniu, oprócz byłego ambasadora Rosji w Mińsku Michaiła Babicza, obecny był również premier Rosji Michaił Miszustin.
Rosyjski kanał Nezygar informuje, że Miszustinem do Mińska przyjechał Babicz. Kiedy Łukaszenka rozmawiał z premierem Rosji, Babicz miał ujawnić otoczeniu Łukaszenki listę jego zagranicznych aktywów. To miało wywołać szok i w efekcie wylew lub udar u Łukaszenki.— marek budzisz (@MBudzisz2) July 19, 2020
W najbliższym czasie na Białorusi odbędą się wybory prezydenckie. Głosowanie zaplanowano na 9 sierpnia. Według nieoficjalnych sondaży prezydent Łukaszenka nie cieszy się zaufaniem rodaków, a w kraju dochodzi do coraz gwałtowniejszych ulicznych protestów przeciwko obecnej władzy. Łukaszenka będzie ubiegał się o szóstą kadencję na stanowisku prezydenta.
Źródło: dorzeczy.pl