Do głosów dotyczących wyników wyborów prezydenckich 2020 odniósł się były polskie premier Leszek Miller. Wyraził głębokie ubolewanie z powodu wyboru Andrzeja Dudę na II kadencję. Europoseł pokusił się także o wysnucie kilku ciekawych teorii w kontekście roszad politycznych, jakie odbędą się według Millera, w ciągu najbliższych lat.
Leszek Miller w programie Wirtualnej Polski był pytany o bieżącą sytuację na arenie politycznej. Doświadczony polityk podzielił się również swoimi przemyśleniami, w temacie ewentualnej zmiany przywództwa, w Zjednoczonej Prawicy.
Miller widzi Zbigniewa Ziobrę w roli politycznego lidera
Były premier pytany był m.in. o zmiany polityczne, jakie mogą nieść z sobą wyniki wyborów prezydenckich 2020:- To będzie próba dokończenia rewolucji Jarosława Kaczyńskiego. Dokona się próba całkowitego zniszczenia państwa prawa i anihilacja zasad liberalnej demokracji- ostro stwierdził Miller.
Miller dodał, że Kaczyński chce państwa podporządkowanego wyłączenie jednemu przywódcy. Redaktor dopytywał, o rolę Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobry w politycznych przetasowaniach:- Myślę, że Zbigniew Ziobro bardzo chętnie rozpocząłby przygotowania do roli kandydata na prezydenta w 2025 roku. Podobne tendencje będą zachodzić także, poza obozem Zjednoczonej Prawicy. Tacy politycy jak Szymon Hołownia i Rafał Trzaskowski na pewno myślą czy za 5 lat jeszcze raz pojawić się w roli kandydatów na prezydenta.-zaakcentował.
Były premier był sceptyczny wobec zachowania Kingi Dudy, która wygłosiła krótkie wystąpienie, apelując o szacunek i tolerancję: To były potrzebne słowa. Jednak znacząco zbyt późne. Podobne sformułowania po kampanii wyborczej nie posiadają już adekwatnego wydźwięku- dodał Miller.
Były lider SLD z powątpiewaniem skomentował spekulacje, o rzekomej nowej twarzy Zjednoczonej Prawicy, jaką miałaby się stać Kinga Duda:- Wyjazd na zachód dobrze robi Polakom. Uczą się oni tolerancji i pluralizmu. Cieszę się, że Pani Kinga Duda dostrzegła procesy dziejące się w państwach zachodnich. Jednak mieszka ona w Londynie i nie sądzę, że niebawem to się zmieni.
Leszek Miller twierdził również, że w Polsce panuje coraz większy autorytaryzm. Z jego ust pobrzmiewało także głębokie rozczarowanie wynikami wyborów.
Czytaj także: Mosbacher zadowolona z wyboru Andrzeja Dudy na II kandencję
Czytaj także: Trzaskowski wreszcie przemówił
Czytaj także: Schetyna: Opozycja totalna to hasło na rok 2016