Zgodnie z informacjami podanymi przez agencję prasową Reuters, Ankara mimo, iż zgodziła się na plan obronny NATO pod kryptonimem “Eagle Defender”, zabroniła na wprowadzenie go. Turcy chcą uznania kurdyjskie partie PYD i PKK za organizacje terrorystyczne. Taka decyzja mocno komplikuje sprawę obronności Polski i państw Bałtyckich.
Według informacji pozyskanych przez agencję Reuters od jednego z ważnych dygnitarzy sojuszu północno-atlantyckiego, Ankara blokuje wdrożenie planu obronnego dla Polski i państw Bałtyckich pod kryptonimem “Eagle Defender”. W grę wchodzi uznanie kurdyjskich partii politycznych PKK i PYD za organizacje terrorystyczne.
“Turcja odmawia przyjęcia tych planów, chyba że uznamy PYD/PKK za organizację terrorystyczną. Mówimy “nie”. Musimy okazać solidarność wschodnim sojusznikom, blokowanie tych planów jest niedopuszczalne” – powiedzieli anonimowi dygnitarze krajów NATO.
Zobacz także: Turecka ekspansja na Bliskim Wschodzie. Atak na kurdyjskie cele w Iraku
Sprawa ciągnie się od grudnia 2019 roku, gdzie podczas szczytu NATO w Londynie z okazji 70. rocznicy powstania sojuszu, kraje członkowskie uznały, że należy wprowadzić nową strategię obronną dla Polski i krajów Bałtyckich. Tym planom mocno sprzeciwił się prezydent Turcji Recep Erdogan, domagając się uznania przez nasze władze kurdyjskich partii za terrorystów. Uprzednio nie zamierzał się nawet zgodzić na przyjęcie planów obronnych, jednakże ugiął się pod międzynarodową presją. Teraz ponownie blokuje wprowadzenie w życie istotnego planu obrony.
Warto wspomnieć, że Turcja oczekiwała również wparcia politycznego w walce z syryjskimi oddziałami YPG – kurdyjska Ludowa Jednostka Samoobrony.
Kurdowie starający się o niepodległość posiadają kilka partii politycznych do wyrażania swoich dążeń. W Syrii mamy do czynienia z Partią Unii Demokratycznej – PYD, natomiast w Turcji zdelegalizowano Partię Pracujących Kurdystanu – PKK, której w poniedziałek zniszczono w Iraku kilkadziesiąt punktów komunikacyjnych.
W. środę rozpoczęła się dwudniowa wideokonferencja ministrów obrony państw Sojuszu Północnoatlantyckiego. Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg poinformował, że ministrowie będą rozmawiać o planach USA w sprawie zredukowania liczby amerykańskich żołnierzy w Niemczech. Prezydent Donald Trump potwierdził w poniedziałek, że USA zredukują liczbę wojskowych stacjonujących w Niemczech do 25 tys.
onet/pap