Ciąg dalszy afery w Ministerstwie Zdrowia. Łukasz Szumowski twierdzi, że nie nadzorował instytucji, z której firma, prowadzona przez jego brata, otrzymywała dotacje.
– Sporo czasu zajmuje mi wyjaśnianie – mówi Szumowski – jak to się stało, że Ministerstwo Zdrowia, podobnie jak Komisja Europejska, Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, czy spółki Skarbu Państwa zostały oszukane przy zakupie masek. Minister twierdzi, że dwa miesiące temu sytuacja była podbramkowa i praktycznie nie występowali na rynku oferenci, nie wymagający płatności z góry.
Łukasz Szumowski odrzucił wszelkie insynuacje, wskazujące na powiązanie decyzji, podejmowanych w Ministerstwie Zdrowia, z korzyściami, jakie odniosła firma, prowadzona przez jego brata.
– Działalność, związaną z obszarem nowoczesnych technologii mój brat prowadził wcześniej, niż ja pojawiłem się w rządzie – próbował usprawiedliwić zaistniałą sytuację Szumowski w wywiadzie, udzielonym Polskiej Agencji Prasowej.
W dalszej części wywiadu, minister zdrowia powiedział, że nie wie, jakie osoby zasiadają w składach komisji, przyznających dotacje. Ponadto, ogólny nadzór nad instytucją, przyznającą granty, nie polega na ingerencji w procedury przyznawania środków finansowych. – Firma, jaką prowadzi mój brat, dostała o wiele więcej grantów, zanim ja wszedłem do polityki – stanowczo zakończył Szumowski.
Źrodło: PAP