Polscy rolnicy ostrzegają przed skutkami suszy. Martwią się o mały urodzaj plonów w tym roku. Podkreślają, iż takiej suszy nie widzieli od lat. Wójt gminy Buczek udowadnia z kolei znaczny spadek zainteresowania prowadzeniem gospodarstw rolnych, inni zaś tłumaczą, iż należy zadbać o stan wody w Polsce.
W materiale wykonanym przez redakcję “Onet” polscy rolnicy nakreślili swoje problemy związane z poważną suszą. Rolnik z Woli Buczkowskie powiedział, iż takiej suszy nie było od lat, wskazując iż w kwietniu była bardzo mała liczba opadów. Podczas wizyty lokalnej przeprowadzonej przez dziennikarzy Sławomir Jabczak pokazał im suche pola uprawne.
Zobacz także: Co drugi Polak obawia się utraty pracy. Liczba bezrobotnych rośnie
Natomiast wójt gminy Buczek, który zajmuje się także rolnictwem powiedział z kolei – “Jak zajmuje się rolnictwem 40 lat nie było czegoś takiego. Stoimy na łące, która powinna być do koszenia, a nie zaczęła nawet wegetować. Rzepak ma 50 cm, a na tą chwilę powinien mieć 120 cm” – opowiadał Bronisław Węglewski.
“Mam dwa stawy, a po zimie nic nie przybyło. Deszczu nie było przez miesiąc. Dodatkowo przymrozki wysuszają ziemię tak samo. W okolicznych rzekach również jest płytko” – podzielił się ze swoimi spostrzeżeniami rolnik, Michał Król.
Rolnicy z Woli Buczkowskiej uważają, że jedną z przyczyn coraz dotkliwszych susz w ich regionie jest wydobycie węgla oraz otwieranie nowych szybów. Ich zdaniem zaburza to system wód gruntowych.
Grzegorz Krajewski przestrzegał, iż odbije się to na produkcji i cenach żywności – “Na pewno odbije się to na produkcji żywności, jej cenie oraz ilości. Myślę, że wpłynie to na całą gospodarkę” – zauważył rolnik z Woli Buczkowskiej. Powiedział także, że musimy nauczyć się szanować wodę i zacząć ją magazynować.
onet