Bezrobotni imigranci zwykle nie są odpowiednimi pomocnikami do pracy fizycznej. Zbiory szparagów czy truskawek są więc zagrożone.
“Dlaczego niemieccy rolnicy wolą sprowadzać robotników sezonowych z Europy Wsch zamiast zatrudnić miejscowych? Nie chodzi tylko o płacę. “Uchodźcy” i bezrobotni na zasiłku nie nadają się do pracy fiz. Nawet zbieranie szparagów przekracza ich kompetencje” – informuje na Twitterze Adam Gwiazda.
🇩🇪 Dlaczego niemieccy rolnicy wolą sprowadzać robotników sezonowych z Europy Wsch zamiast zatrudnić miejscowych? Nie chodzi tylko o płacę. "Uchodźcy" i bezrobotni na zasiłku nie nadają się do pracy fiz. Nawet zbieranie szparagów przekracza ich kompetencje.https://t.co/medk1kPVFr
— Adam Gwiazda (@delestoile) April 14, 2020
Ze względu na zamknięcie granic w celu ograczenia pandemii koronawirusa niemieccy rolnicy mają problem ze zbiorami truskawek czy szparagów – nie mogą bowiem zatrudniać pracowników z Europy Wschodniej. Chociaż rząd federalny nieco poluzował istniejące zakazy wjazdu to liczba pracowników m.in. z Polski jest ograniczona.
Okazuje się jednak, że bezrobotni i imigranci, którzy przebywają w Niemczech nie nadają się do prac fizycznych. Jednak jak przyznają sami rolnicy – nie chcą zatrudniać migrantów ponieważ ci “nie są fizycznie przyzwyczajeni do wymagającej pracy w polu”, przez co zwykle rezygnują z oferowanej pracy.