Nie tylko Włochy mają olbrzymi problem z koronawirusem. Docierają do nas bardzo złe wieści z Hiszpanii – lekarze będą musieli wybierać, kogo kierować na oddziały intensywnej terapii, a kogo nie.
“Przyjęcie pacjenta mającego większe szanse na przeżycie może oznaczać odrzucenie innego, nawet jeżeli ten inny pacjent przyjechał do szpitala jako pierwszy”. Kryteriami są m.in. szansa na przeżycie pacjenta, oczekiwana długość życia oraz wartość społeczna zarażonej osoby.
ZOBACZ TAKŻE: Nie tylko Włochy. Hiszpania ma wielki problem. Żona premiera chora
O sprawie informuje “El Mundo”. Dotarł do dokumentu rekomandującego, który został opracowany przez hiszpańskie organizacje lekarzy medycyny ratunkowej i internistycznej: “Wobec pacjentów w stanie krytycznym, z dodatkowymi innymi patologiami, powinno ratować się tego, który odniesie większe korzyści z terapii”.
Hiszpanie nazywają kryteria “maksymalizacją dobra wspólnego”. I jak mówią – stoją przed tragicznym wyborem: “Nie chodzi tylko o przeżycie, ale także o to, w jakich warunkach będzie żył pacjent”. Dokument usprawiedliwiają wyjątkową sytuacją, która usprawiedliwia przedstawione propozycje.