Szymon Hołownia, który pozuje na świetnego katolika, miał problemy w kościele. Ksiądz początkowo nie chciał mu udzielić komunii. Wymusił ją, teraz się żali.
Szymon Hołownia to “obywatelski” kandydat na prezydenta. Trudno jednak obywatelskim nazywać kogoś, kto od lat kręci się w showbiznesie, a teraz w swej politycznej grze ma wsparcie wielu dziennikarzy i liberalnych mediów. Hołownia to jeden z tak zwanych “nowoczesnych katolików”. Podobne zjawiska przeżywała kiedyś Irlandia, gdzie wielu polityków głosiło, że są “katolikami”, a w praktyce doprowadzili do wywrócenia niegdyś katolickiej i tradycyjnej Irlandii do góry nogami.
Szymon Hołownia żali się teraz, że jego poglądy doprowadziły do problemów w jednym z warszawskich kościołów. Ksiądz odmówił mu udzielenia komunii. “Gdy w kolejce innych wiernych podchodzę do komunii, celebrans odwraca się do mnie bokiem i udziela komunii innym. Przez parę dekad doświadczyłem w moim Kościele wiele, odmawiano mi komunii na rękę, pokrzykiwano że nie tak stoję, ale to – publiczny osąd sumienia – przyznam: wprawia mnie w osłupienie” – pisze na swoim Facebooka Hołownia.
ZOBACZ TAKŻE: Krzysztof Bosak w Mediach Narodowych o prawyborach [WIDEO]
Ksiądz zapytany dlaczego nie chce udzielić Hołowni komunii odpowiedział “Nie, sumienie mi nie pozwala. Za poglądy, które pan głosi”. “Ale które? I przecież nie wie ksiądz nic o moim sumieniu, motywacjach, nie rozmawiał ksiądz ze mną, nie zna mnie ksiądz, nie jest moim spowiednikiem”. Zamieszaniu mieli przyglądać się inni uczestnicy nabożeństwa. “Nie odpuszczam, stoję. Minutę, dwie, trzy. Ksiądz (a w zasadzie ojciec, bo karmelita) grozi mi publicznie palcem, po czym wzdycha i udziela komunii kręcąc głową (…)”.