Izba Dyscyplinarna postanowiła umorzyć sprawę uchylenia immunitetu byłego warszawskiego sędziego, Wojciecha Łączewskiego. Prokuratura może więc postawić mu ewentualne zarzuty.
Sprawa ŁĄCZEWSKIEGO 👉 Jest zielone światło dla prokuratorów, żeby postawić byłemu sędziemu celebrycie zarzuty karne ‼️⤵️https://t.co/9ymdKLYZPx
— JusticeWatch (@KastaWatch) 17 grudnia 2019
“Stosując zasadę równości obywateli wobec prawa, nie mogą osoby, które kiedyś pełniły zaszczytne stanowisko sędziego, korzystać z pewnych regulacji o charakterze ustrojowym po zakończeniu tej służby. Brak jest podstaw do interpretowania w sposób rozszerzający kwestii związanych z ochroną immunitetową dla osób, które już nie piastują stanowiska sędziowskiego” – komentował sędzia Adam Roch.
Sędzia podkreślał w uzasadnieniu jawnego postępowania, że ws. Wojciecha Łączewskiego było brak podstaw do kontynuowania postępowania, dlatego SN postanowił umorzyć sprawę. Przypominamy, że jeszcze w 2016 roku sędzia złożył w prokuraturze zawiadomienie o włamaniu mu się na twitterowe konto i w jego imieniu prowadziła korespondencję.