Podczas budowy drugiego pasa na lotnisku w Radomiu znaleziono dwie bomby z okresu II Wojny Światowej. Ładunki były podatne na niekontrolowany wybuch. Saperzy zabezpieczyli materiały wybuchowe i zdetonowali w bezpiecznym miejscu.
Podczas rozbudowy pasa startowego na lotnisku w Radomiu zostały znalezione przez pracowników dwie bomby z okresu drugiej wojny światowej. Ze względu na późną porę i bezpieczeństwo saperów, zagrożony teren został zabezpieczony.
Zobacz także: Robert Winnicki wiceprzewodniczącym Komisji Energii i Skarbu Państwa
Dopiero na drugi dzień saperzy z 1. Dęblińskiego Batalionu Drogowo-Mostowego podjęli prace nad zabezpieczeniem materiałów wybuchowych i zabraniem je w bezpieczne miejsce.
Jedna z bomb ważyła 50 kg, natomiast druga o wiele więcej, bo aż 500 kg. Ładunki zostały przewiezione na poligon w Nowej Dębie, gdzie saperzy w sposób już kontrolowany zdetonowali, neutralizując zagrożenie.
“Niewybuchy zostały przewiezione w czwartek na poligon w Nowej Dębie i tam zostały zniszczone. To były bomby, których zapalniki z jakichś powodów nie zadziałały, ale nadal groziły wybuchem” – poinformował o sytuacji rzecznik prasowy dęblińskiej jednostki wojskowej ppor. Leszek Mućka.
Znalezione we wtorek dwie bomby, przeleżały pod ziemia blisko 80 lat po tym jak niemieckie siły powietrzne Luftwaffe bombardowały lotniska w Sadkowie we wrześniu 1939 roku.
interia/pap