Niemcy to największy importer węgla w całej Europie. Tymczasem Greenpeace nie reaguje: “Dlaczego tam nie robią blokad?” – wykazują hipokryzję organizacji internauci.
Przypominamy, że aktywiści Greenpeace zablokowali statek z węglem zmierzający do portu w Gdańsku. Namalowali na burcie statku napis „Węgiel stop”, podczas gdy Rainbow Warrior wpłynął do portu i rzucił kotwicę przy terminalu węglowym.
Ws. Greenpeace musiała interweniować Straż Graniczna kiedy aktywiści organizacji zablokowali transport węgla z Mozambiku. Służby, aby skutecznie zablokować działanie ekoterrorystów musiały użyć broni do zbicia szyby w oknie.
Tymczasem to w Niemczech importowane jest aż aż 51,2 mln ton węgla, z czego minimum 15 mln ton przypłynęło do Niemiec na statkach (głównie ze Stanów Zjednoczonych i Kolumbii). Niemcy to również największy konsument czarnego złota.
ZOBACZ TAKŻE: Rzecznik MW o Greenpeace: „Marynarka powinna te marionetki przegonić strzałem bez ostrzeżenia”
Tylko w 2017 roku kopalnie zlokalizowane na terenie Niemiec wydobyły aż 171,2 mln ton węgla brunatnego – Polska w tym samym czasie wydobyła jedynie 61,1 mln ton.