Przerwa w dostawie prądu sparaliżowała stolicę Indonezji, Dżakartę. Trwała ona blisko osiem godzin. Blackout spowodował chaos wśród mieszkańców miasta oraz okolicznych prowincji na wyspie Jawa. Zakłócone zostały linie telefoniczne, ruch pociągów oraz samochodów.
Państwowy koncern energetyczny Perusahaan Listrik Negara poinformował o awarii regionalnej linii energetycznej. Blackout rozpoczął się przed południem miejscowego czasu i trwał przez osiem godzin. Po tym czasie częściowo wznowiono dostawy prądu.
Zobacz także: Planujesz wyjazd za granicę? Będziesz musiał to zgłosić w urzędzie
Mieszkańcy 30 milionowej Dżakarty oraz okolicznych prowincji Jawy Zachodniej oraz Banten musieli zmagać się przez kilka godzin z brakiem prądu elektrycznego. Blackout spowodował zakłócenia w ruchu samochodowym i pociągowym. Nie działały także bankomaty oraz sieć telefonów komórkowych.
Strategiczne miejsca i budynki publiczne jak lotnisko i szpitale znajdujące się w tym regionie funkcjonowały dalej dzięki zapasowym generatorom prądu.
P.O. szefa państwowej firmy energetycznej PLN Sripeni Inten Cahyani poinformowała podczas konferencji prasowej, że powodem awarii były wadliwe obwody transmisyjne w linii energetycznej w środkowej części Jawy. Spowodowały one na zasadzie domina, spadek napięcia w sieciach Dżakarcie i okolicach.
Wyspę Jawa zamieszkuje blisko 165 milionów mieszkańców i jest jedną z najliczniej zaludnioną wyspą na świecie. Stanowi to blisko połowę obywateli całej Indonezji składającej się z wielu osobnych wysp.
Interia
- Bąkiewicz znowu ogłasza upadłość!
- Płaczek: Nie ma żadnych dodatkowych pieniędzy dla powodzian z Brukseli!
- Mocne słowa europoseł Konfederacji w Parlamencie Europejskim: Zełeński jest roszczeniowy, niewdzięczny i bezczelny