W oświadczeniu wydanym przez Ordo Iuris wychodzą na jaw nowe fakty w sprawie rzekomego szerzenia “nacjonalizmu” przez 10-letniego ucznia toruńskiej podstawówki. Szkoła zaniechała interwencji po uprzednich prośbach chłopca, gdy ten był szkalowany i opluwany przez swojego ukraińskiego kolegę. Dopuściła do ostrej reakcji chłopca, który nie wytrzymał poniżania i pobił się z imigrantem.
Wyszły na jaw nowe fakty w sprawie 10-letniego ucznia, który ostrzegał ukraińskiego kolegę przed gloryfikacją, zbrodniarza Stepana Bandery. Dyrekcja szkoły podstawowej w Toruniu podała do sądu rodziców chłopca, który rzekomo szerzy “nacjonalizm”. Rodzicom grozi odebranie części praw opiekuńczych.
Czytaj więcej: Eksperci alarmują. Coraz więcej Polaków popełnia samobójstwo
W oświadczeniu Ordo Iuris napisano, że rodzice od kilku miesięcy prosili dyrekcję szkoły o interwencję w sprawie poniżań ich 10-letniego syna przez ukraińskiego kolegę – “Rodzice byli w stałym kontakcie z placówką, licząc na wsparcie pedagogów w rozwiązaniu konfliktu pomiędzy uczniami. Jedynym zaleceniem szkoły było jednak, by chłopcy trzymali się od siebie z daleka”.
Czytamy również, że po za przekazaniem chłopca w ręce szkolnego pedagoga, który zagroził dziecku sądem opiekuńczym.
Po miesiącach obrażania i opluwania przez ukraińskiego kolegę oraz wyśmiewania patriotycznej odzieży np: o Żołnierzach Niezłomnych, doszło do eskalacji agresji. Chłopcy pobili się po za terenem szkoły.
Wówczas dyrekcja szkoły zainterweniowała. Skierowała sprawę do Sądu Rejonowego w Toruniu. Rodzice otrzymali zawiadomienie, informujące o wszczęciu postępowania względem nich. Grozi im ograniczenie władzy rodzicielskiej.
“Postawa Maćka wynika z historii jego rodziny oraz przywiązania do tradycji. Ojciec chłopca był żołnierzem zawodowym. Patriotyzm jest dla niego ważną wartością, którą stara się przekazywać dziecku zainteresowanemu historią Polski. Przodkowie chłopca o których pamięć w rodzinie jest wciąż kultywowana padli ofiarą rzezi wołyńskiej” – powiedziała Magdalena Majkowska, reprezentująca poszkodowaną rodzinę.
“Rodzice starają się uwrażliwić dzieci na potrzeby innych oraz wychowywać je w szacunku do drugiego człowieka, chłopiec posiada również kolegę narodowości ukraińskiej, kwestia jego pochodzenia nigdy nie była podłożem konfliktów” – podkreśliła mecenas z Ordo Iuris.
Prezes instytutu Ordo Iuris, adwokat Jerzy Kwaśniewski stwierdził, że szkoła nie zadbała o to by załagodzić powstający konflikt między chłopcami – “Polska szkoła nie podjęła należytej współpracy z rodzicami w celu wyjaśnienia sprawy, pomimo licznych próśb rodziców Maćka o interwencję.(…) Brak należytej reakcji szkoły doprowadził do eskalacji konfliktu i groźby niesłusznego ograniczenia władzy rodzicielskiej”.
Ordo Iuris/Twitter