Tomasz Kalinowski poinformował na Twitterze o szokującej decyzji burmistrza i proboszcza Pruchnika, którzy zdecydowali wytłumaczyć się z palenia kukły Judasza w Izraelu.
Media Narodowe robią reportaż o Judaszkach w Pruchniku. Redaktorzy chcieli komentarz od burmistrza Wacława Szkoły (PiS) i lokalnego proboszcza. Nie zastali ich w mieście. Wiecie gdzie się podziewają? W Izraelu – informuje Kalinowski.
Przypominamy, że że od kilku dni trwa nagonka medialna na mieszkańców Pruchnika za sąd nad Judaszem, czyli tzw. Judaszkami. W Wielki Piątek w Pruchniku (południowo-wschodnia Polska) kukłę z pejsami, jarmułką i długim nosem włóczono po ulicach, bito kijami, a na końcu obcięto głowę, spalono i wrzucono do rzeki. W wydarzeniu uczestniczyły dzieci. Rytuałem nazywanym “sądem nad Judaszem” zainteresowała się prokuratura.
“Histeria, jaką wokół tego rozpętała izraelska prasa, spowodowała reakcję ministra Brudzińskiego, który zaczął wyzywać uczestników tej żartobliwej tradycji od idiotów i rasistów.” – komentował Robert Winnicki.
Czytaj także: Konfederacja broni mieszkańców Pruchnika: “Nie dopuścimy by byli prześladowani”
Tymczasem tradycja związana z sądem nad Judaszem, która w Polsce wywołała ostatnio burzę, w Czechach jest wpisana na listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego UNESCO.
W Polsce topienie Judasza jest przedmiotem śledztwa prokuratury, a władze na czele z proboszczem wyjeżdżają do Izraela tłumaczyć się z tradycyjnego obrzędu. Mieszkańcy Pruchnika są przesłuchiwani, wzywani na policję, a teraz mają być stawiane zarzuty.