Europą miała wstrząsnąć fala protestów w tej sprawie, okazuje się jednak, że Internauci mogą nie mieć okazji do sprzeciwienia się absurdalnym zmianom proponowanym przez europosłów. Ci bowiem starają się o przeniesienie głosowania i jak najszybsze przepchnięcie nowym przepisów.
Europejska Partia Ludowa chce zmiany harmonogramu głosowań, tak aby przepisy dotyczące cenzury Internetu były głosowane na najbliższym posiedzeniu, a nie pod koniec marca jak pierwotnie planowano.
Europosłanka Julia Redy alarmuje, że ma to na celu przegłosowanie zmian, zanim w Europie podniesie się tumult. Przeniesienie terminu głosowania na posiedzenie odbywające się w dniach 11-14 marca nie jest przypadkowe.
Na 23 marca zaplanowano bowiem ogólnoeuropejską akcję protestacyjną. To oznaczałoby, że jeżeli zmiany byłyby przegłosowane wcześniej to akcja protestacyjna właściwie nie miałaby sensu. – Podjęcie ostatecznej decyzji już za kilka dni sprawi, że stanie się ona kompletnie bezcelowa – komentuje Reda.
- Bąkiewicz znowu ogłasza upadłość!
- Płaczek: Nie ma żadnych dodatkowych pieniędzy dla powodzian z Brukseli!
- Mocne słowa europoseł Konfederacji w Parlamencie Europejskim: Zełeński jest roszczeniowy, niewdzięczny i bezczelny
- Ewa Zajączkowska-Hernik w PE: Rolnictwo to nie jest równość płci!
- Hojny gest Sławomira Mentzena dla ofiar powodzi