W jednym z gospodarstw na Dolnym Śląsku leżały zwłoki zagłodzonych zwierząt. Obok padłych zwierząt bawiły się… skrajnie zaniedbane dzieci.
Wszytko miało miejsce w Miłoszowie. Matka 9 dzieci, alkoholiczka pobiera miesięcznie blisko 10 tysięcy złotych miesięcznie. Spora część z tytułu 500 plus. Ojciec? Siedzi w więzieniu, a dzieci bawią się na trupach zwierząt.
Śmiało – więcej socjalu!
Obraz nawet dla zaprawionych w boju pracowników Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt był porażający. Przy zwłokach padłych zwierząt od miesięcy bawiły się dzieci.
– “W oborze przy padłej z głodu krowie stała wychudzona jałówka. Kury wydziobały padłej krowie oko, a inne rozdziobywały pozostałe padłe zwierzęta – świnie i kury. Część padłych zwierząt leżała na gnojowniku, część była zakopana na podwórku” – opisano w materiale Polsat News.
W gospodarstwie zastano 42-letnią kobietę z dziewięciorgiem dzieci. Większość z niepełnosprawnością umysłową, wynikającą między innymi z picia w ciąży. Byli tam również dwaj pijani i ubrudzeni własnymi odchodami bracia jej konkubenta, który odbywa wyrok za przemoc w rodzinie.
fakt.pl / Twitter.com