To była tragiczna noc w Londynie. Doszło tam do dwóch ataków terrorystycznych, w wyniku których zginęło 7 osób, a ok. 50 zostało rannych.
Pierwszy z ataków miał miejsce na moście London Bridge. Zamachowcy samochodem, białą furgonetką, wjechali w pieszych, którzy przemieszczali się po moście.
Niedługo potem doszło do drugiego ataku. W pobliżu Borough Market ci sami napastnicy nożami zaatakowali ludzi, w tym funkcjonariusza policji. Ostatecznie trzech terrorystów odpowiedzialnych za zamachy zostało zastrzelonych przez policję. Media podają, że mężczyźni mieli na sobie coś, co przypominało pasy szahida. Po kilku godzinach pojawiła się informacja, iż były to atrapy.
Burmistrz Londynu, Sadir Khan nazwał całą sytuację „rozmyślnym i tchórzliwym atakiem” oraz zaznaczył, że nie ma dla nich żadnego usprawiedliwienia.
Jako jeden z pierwszych swoje wsparcie dla Londynu przekazał prezydent Stanów Zjednoczonych, Donald Trump. On również rozmawiał już z brytyjską premier Theresą May chwaląc działania policji i zapewniając o pełnym wsparciu w wyjaśnieniu tej tragedii i jej okoliczności.
Image shows van suspected of being involved in #LondonBridge terror incident https://t.co/RDKEVOo0U1 pic.twitter.com/EuoewiD4ay
— BBC Breaking News (@BBCBreaking) 4 czerwca 2017
Whatever the United States can do to help out in London and the U. K., we will be there – WE ARE WITH YOU. GOD BLESS!
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) 3 czerwca 2017