Polityka Narodowa: Utopia pragmatyczna i narodowa, czyli die andere Stadt

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!

Narody, któreby tylko materji się poddały i poświęciły, przejdą bez zwycięstw i o nich można powiedzieć, że takie narody nie mają swej architektonicznej historji.

Jan Zubrzycki-Sas

Na priorytety aktywności środowisk narodowych składają się na ogół tradycyjne formy walki przede wszystkim o władzę centralną. Samorząd jest często bagatelizowany nie tylko przez nacjonalistów, ale też ogół środowisk politycznych. Istnieje jawne przyzwolenie na postrzeganie władz lokalnych jako kuźni liderów, którzy w przyszłości zasilą polityczne armie. Potrzeby narodu są zupełnie ignorowane i zbywane przez partykularne interesy stronnictw. Istotną przeszkodą dla środowisk narodowych w polityce samorządowej jest niekompatybilność głównych narracji z podmiotem działalności lokalnych organów. Uznając oczywistą wagę zagadnień różnej natury, musimy się zgodzić, że Żołnierze Wyklęci nie zbudują drogi do sąsiedniej gminy, a suwerennej Polski nie uda się zbudować przez przejęcie rady osiedla.

W obliczu konieczności działania także na tym szczeblu władzy, należy rozbudowywać tożsamość ruchu o kolejne płaszczyzny. Poniższy artykuł nie będzie jednak pierwszym mającym temu służyć, gdyż historia działalności samorządowej ruchu narodowego w II RP stanowi ku temu lepszy fundament. Nie przedstawię też wyczerpującej odpowiedzi na pytanie, jaki program polscy narodowcy powinni obrać na szczeblu lokalnym. Ze względu na różnice warunków, tekst może posłużyć jedynie jako szkic ogólnych kierunków programowych. Chciałbym ukazać przykład polityki komunalnej Wiednia, która w opozycji do globalnych trendów stała się realnym narzędziem upodmiotowienia narodu w omawianej dziedzinie oraz trwale zakonserwowała narodowe dziedzictwo. Stolica Austrii, według raportu amerykańskiego Mercera, 8. rok z rzędu zajmuje pierwsze miejsce w rankingu jakości życia. Geograficzna bliskość Austrii oraz względnie katolicki charakter społeczeństwa to czynniki, które powinny skłonić polskiego czytelnika do szerszego pochylenia się nad tym niewielkim krajem. Mam nadzieję, że artykuł zainspiruje do formowania podobnie śmiałych przedsięwzięć politycznych.

Co tylko bezgraniczna fantazya kolorysty może począć i ujrzeć w boskiej tajemnicy organu oka, w darze niebios, we wzroku, — jaka tylko barwa jawi się w przepychu kwiatów na łące pod koniec czerwca, to wszystko, to wszystko ujęte w natchnieniu, sformułowane przez twórczą świadomość, artystyczną mądrość i akty pracowitej woli, zobaczysz w zewnętrznych i wewnętrznych kompozycyach kolorowych chat nowoczesnych polskich chłopów. Są to istne marzenia futurystyczne, ucieleśnione w podatnym i posłusznym szklanym materyale.

Seweryn Baryka, „Przedwiośnie”

„Miasto dla 20%”

Na przełomie XIX i XX wieku cała Europa zmagała się z problemem głodu mieszkaniowego. Nie ominął on również Wiednia, gdzie w krótkim okresie ludność miasta wzrosła z 400 tys. do 2,2 mln. Polityka oparta na liberalnym paradygmacie, że każdy sam powinien zadbać o swoje lokum, nie potrafiła zaspokoić potrzeb społeczności Wiednia. W 1890 roku blisko 35% mieszkańców nie miała prawa do mieszkania. Wiele do życzenia pozostawiały też dostępne apartamenty, które były źle oświetlone oraz – z racji wielkości –  trudno przewiewne. Na jeden sanitariat przypadało średnio 50 osób. Budownictwo tego okresu skupiało się głównie na estetyce fasad, które miały przykryć biedę oraz godnie reprezentować stolicę wielkiego Cesarstwa. W wyniku niskiej podaży mieszkań względem głodu mieszkaniowego, czynsz wzrósł czterokrotnie. Wśród mieszkańców popularna była praktyka wynajmowania swoich łóżek na godzinny dzienne. Pewnym przełomem w mieście był okres trzynastoletnich rządów członka Austriackiej Partii Chrześcijańsko-Społecznej Karla Luegera. Polityka, którą obrał w tym czasie, jest nazywana socjalizmem municypalnym. Jedno z jego haseł brzmiało „Całość jest ważniejsza od części”. Do osiągnięć konserwatysty należy zaliczyć rozbudowę sieci kanalizacji, wodociągów oraz komunikacji miejskiej. Powstały w tym czasie nowe szpitale, domy opieki społecznej oraz blisko 70 szkół ze szczególnym uwzględnieniem biednych dzielnic. Jednym z głównych przedsięwzięć był chroniony Pierścień Lasów i Łąk, który stał się miejscem odpoczynku dla mieszkańców. Ważnym elementem polityki była także walka z wielkim kapitałem oraz spekulacją. Ze względu na popularność i skuteczność burmistrz był nazywany Cesarzem Mieszczan. Chociaż polityka Karla Lugera jest postrzegana jako fundament dla późniejszego rozwoju aktywności społecznej miasta, to nie zmienił on znacząco warunków mieszkaniowych.

Żadnemu miastu nie zachciewa się rozszerzać swoich posiadłości, ponieważ mieszkańcy ich nie uważają się za właścicieli ziemi, lecz raczej za włodarzy.

Tomasz Morus, “Utopia”

Ku Komunie Arystokratów

Po upadku Cesarstwa istnienie państwa austriackiego nie było oczywiste. Również nad Dunajem krążyło widmo komunistycznej rewolucji. W marcu 1919 roku doszło do powstania trwającej 133 dni Węgierskiej Republiki Rad. 17 kwietnia i 15 czerwca tego samego roku także i w Austrii miały miejsce próby komunistycznego zamachu stanu, które szczęśliwie został stłumione przez rząd socjaldemokratów. Sympatie wobec państwa niemieckiego były żywe szczególnie w zachodnich regionach. Z niemałymi problemami borykała się także dawna stolica Austro-Węgier. Wojna i rozpad Cesarstwa tylko pogorszyły sytuację społeczną. Pierwsze wybory do władz miasta wygrali socjaliści. W odpowiedzi na społeczne zapotrzebowanie, nowi włodarze rozpoczęli na szeroką skalę program budownictwa komunalnego. Idea programu opierała się na koncepcji miasta zwartego. Tak zwane plomby stanowiły 50% zabudowy miasta. Za kluczowe uznano wpasowanie nowych budynków w krajobraz miejskiej okolicy. Odrzucono rodzące się w tym samym okresie koncepcje modernistów, którzy twierdzili, że „estetyczne dostosowanie nowych budynków do historycznych części miasta wywiera zgubne skutki”. Jeden z głównych przedstawicieli modernizmu, Le Corbusier, uważał miasto za chore ciało, które można tylko uleczyć przez chirurgiczne cięcia. Istotny wpływ na wdrażanie polityki komunalnej mieli uczniowie architekta Otto Wagnera. Jedną z głównych ich idei było właśnie wpisanie nowych budynków w otoczenie oraz wykorzystanie potencjału tradycyjnego budownictwa. W efekcie program stanowił prawdziwe połączenie lewicowej polityki społecznej z prawicowym poczuciem estetyki oraz poszanowaniem narodowej kultury. Jeden z zatrudnionych przez miasto architektów, Adolf Loos, powiedział nawet: „Ja jestem komunistą. Ale między mną a bolszewikiem jest jedna różnica – ja chcę przemienić wszystkich w arystokratów, a bolszewik zrobi z każdego proletariusza”. Wartym podkreślenia jest, że istotnym kryterium przyznania mieszkania było urodzenie się w Wiedniu. O rozmachu przedsięwzięcia może świadczyć ponad 60 tysięcy mieszkań, które powstało w latach 1920-1934. Wyremontowano też wiele przejętych kamienic. W wyniku wykupu ziem (wywłaszczenie było zakazane) w 1931 roku samorząd Wiednia posiadał 30% miejskich gruntów. Jednym z głównych źródeł finansowania programu był nałożony przez socjalistów progresywny podatek od dóbr luksusowych (w tym i mieszkań). Wahał się on w granicach od 2% do 40% wartości. Rezygnacja z zysków z najmu pozwoliła na ustalenie czynszu na optymalnym poziomie dla biednej części społeczeństwa. Innym istotnym źródłem finansowania był udział w podatku, który przekazywano z budżetu państwa.  Prospołeczna polityka zapewniła socjalistom realne poparcie w Wiedniu, gdyż ich władza w mieście trwała do końca demokracji okresu międzywojennego.  Socjaldemokratyczna Partia Robotnicza Austrii mogła się też poszczycić imponującą ilością członków partii, która wynosiła około 400 tys. w 1929 roku tylko w samym Wiedniu.

W wyniku dojścia do władzy austrofaszystów oraz delegalizacji partii socjalistycznej,  program budowy mieszkań zostaje wstrzymany do roku 1955. Ze względu na zniszczenia wojenne, zapotrzebowanie na mieszkania osiągnęło jeszcze większy poziom niż po I wojnie światowej. Wobec zaistniałej konieczności wypełnienia luki ponad 100 tys. straconych mieszkań, częściowo odstąpiono od koncepcji miasta zwartego na rzecz masowego budownictwa. Powrót do polityki dbania o tożsamość Wiednia przypadł dopiero na lata 80. Wtedy to ruszył na szeroką skalę program dofinansowania dla renowacji mieszkań. Do końca wieku odnowiono blisko 200 000 mieszkań. Jednym z celów tej polityki było uniknięcie wykupu oraz wyburzenia starych kamienic, które znajdowały się na atrakcyjnych terenach w centrum miasta. Miarą skuteczności może być liczba ponad 30 tys. budynków w Wiedniu, które mają ponad 100 lat.

Więc krótko mówiąc, tego się powinni trzymać ci, którym troska o państwo leży na sercu, aby się państwo za ich plecami nie psuło. Nade wszystko niech na to uważają, aby się tam jakieś nowe prądy nie wkradły w dziedzinie kultury cielesnej i duchowej wbrew porządkowi. Tego niech pilnują jak tylko można i niech się boją (…)

Platon, „Państwo”

Czy liberalizm będzie zbawiony?

Ostatnim aspektem, na który chciałbym zwrócić uwagę, jest stosunek wiedeńskich socjalistów do szeroko pojętego konserwatyzmu. Zarówno stłumienie rewolucji komunistycznej, jak i dystans do modernistycznej metapolityki miejskiej, ukazuje nam socjalistów, którzy nie przystają do typowego obrazu lewicy, do jakiego przywykliśmy w Polsce. Socjaldemokraci początkowo nie byli też negatywnie nastawieni do katolicyzmu. W 1899 uznano nawet nadrzędność interesu narodowego nad klasowym. Wśród inspiracji austromarksizmu możemy znaleźć też filozofię Kanta. Źródła takiego stanu rzeczy można upatrywać w braku kompleksów względem Zachodu, który stałby w opozycji do „zaściankowego” katolicyzmu. Zdaje się, że wartość tradycji i klasycznie pojętego piękna w takim mieście jak Wiedeń jest rozumiana sama przez się. Moim celem nie jest jednak idealizacja austriackiego socjalizmu, gdyż jego konserwatywny aspekt był jedynie wyrazem przystosowania do warunków katolickiego państwa, i przez to stanowi jeszcze większe niebezpieczeństwo dla społeczeństwa. W okresie powojennym nastąpił zwrot ku liberalizmowi obyczajowemu, którego przejawem może być legalizacja aborcji przez SPÖ w 1975. Mimo to waga społecznego aspektu katolicyzmu w Austrii jest bardziej dostrzegana niż wśród polskiej lewicy, gdyż dokument programowy z 1978 uznaje Socjaldemokratyczną Partię Austrii za spadkobierców doktryny Kościoła katolickiego. Rudolf Edlinger, który był radcą miejskim do spraw mieszkalnictwa z ramienia SPÖw latach 69-86, w swoich działaniach powoływał się też na encyklikę o odpowiedzialności społecznej – „Sollicitudo rei socialis”[. Dostrzeżenie oczywistych różnic aksjologicznych nie zmienia faktu, że polityka miejska, której zasady zarysowałem w artykule, mogłaby stać się udziałem stronnictwa autentycznie konserwatywnego. Nie dzieje się tak, gdyż konserwatyści zazwyczaj darzą nieufnością płaszczyznę społeczną. Kluczowy zdaje się tu wpływ liberalizmu na postrzeganie przez konserwatystów własności jako wartości bezwzględnej. Niemniej już w encyklice „Rerum Novarum” z 1891 roku możemy przeczytać: „Wprawdzie dobro społeczne jest przede wszystkim natury moralnej, jego bowiem osiągnięcie ma człowieka czynić lepszym, dobrze jednak zorganizowane państwo winno zapewnić obywatelom w dostatecznej ilości także dobra materialne i zewnętrzne, których używanie konieczne jest do praktykowania cnoty (św. Tomasz, „De regimine principium”, I. c. 15)”. To, że mieszkanie należy do takich dóbr, pozostaje stwierdzeniem bezdyskusyjnym.

Trudno sobie wyobrazić, jakim szokiem był nagły skok demograficzny na przełomie XIX i XX wieku. Miasto, które jest największym posiadaczem, może aktywnie wpływać na politykę cenową niwelując tym samym skutki ewentualnego kryzysu finansowego albo spekulacji. Liberalna logika równowagi popytu i podaży nie ma przełożenia na rynek gruntów i dlatego aktywność na tym polu samorządu jest koniecznością. Nie ulega wątpliwości, że Wiedeń, gdzie obecnie 75% społeczności mieszka w budynkach komunalnych lub subsydiowanych przez władze miejskie, jest miastem najlepiej przygotowanym na zmiany w strukturze społecznej, które mogłyby wyniknąć z kolejnego nagłego wzrostu demograficznego albo wielkich migracji ludności. Wiedeń jest miastem społecznym także ze względu na ilości terenów zielonych, które stanowią 52% stolicy, ale i posiada o prawie połowę mniejszy niż Warszawa wskaźnik zakorkowania. Te i wiele innych danych są przykładem, że miasto nad pięknym modrym Dunajem może stanowić wzór rozwoju dla innych europejskich aglomeracji.

Podsumowując, wiedeńska polityka mieszkaniowa stanowi oryginalny przykład syntezy tradycji i nowoczesności. Wypracowana praktyka zapewnia częściową niezależność względem chwiejnych trendów globalnych. Z całą pewnością Wiedeń stanowi dowód, że tradycja nie musi być jedynie resentymentem, ale może stanowić komponent polityki, której celem jest skuteczna realizacja podmiotowości człowieka w dobie globalnego kapitalizmu.

POLITYKA-NARODOWA.PL

Dodano w Bez kategorii

POLECAMY