Adam Andruszkiewicz został wiceministrem cyfryzacji w rządzie Mateusza Morawieckiego. Młody poseł od dawna zajmuje jednoznacznie prorządowe stanowisko.
Były poseł Kukiz’15 wystąpił również w piątek z Wolnych i Solidarnych. Postępowanie posła ostro skomentował prezes Ruchu Narodowego, Robert Winnicki.
Posada dla Andruszkiewicza? Zero zdziwienia jeśli odbierze nagrodę w postaci 7.5 tys. miesięcznie. Już dawno sprzedał ideę narodową w służbie proimigranckiego, prounijnego i proaborcyjnego PiSu. Z tym, że kariera zbudowana na wazelinie to dosyć płynna konstrukcja.— Robert Winnicki (@RobertWinnicki) 31 grudnia 2018
Posada dla Andruszkiewicza? Zero zdziwienia jeśli odbierze nagrodę w postaci 7.5 tys. miesięcznie. Już dawno sprzedał ideę narodową w służbie proimigranckiego, prounijnego i proaborcyjnego PiSu. Z tym, że kariera zbudowana na wazelinie to dosyć płynna konstrukcja – ocenił poseł.
Adam Andruszkiewicz w przeszłości udzielał w stowarzyszeniu „Endecja”, a obecnie tworzy stowarzyszenie „Dla Polski”. Do Sejmu dostał się z list Kukiz’15 z puli przeznaczonej dla Ruchu Narodowego. Po opuszczeniu klubu Kukiz’15 związał się z kołem „Wolni i Solidarni”, na czele którego stoi ojciec obecnego premiera – Kornel Morawiecki.