Jak podaje serwis „Polityka Insight”, Adam Andruszkiewicz ma zostać wiceministrem cyfryzacji w rządzie Mateusza Morawieckiego. Andruszkiewicz miał wystąpić także z koła „Wolni i Solidarni”.
Informację o rezygnacji byłego narodowca z członkostwa w kole „Wolni i Solidarni” podała Wirtualna Polska. Rezygnacja ma się wiązać z propozycją objęcia stanowiska wiceministra cyfryzacji w rządzie PiS.
Adam Andruszkiewicz w przeszłości udzielał w stowarzyszeniu „Endecja”, a obecnie tworzy stowarzyszenie „Dla Polski”. Do Sejmu dostał się z list Kukiz’15 z puli przeznaczonej dla Ruchu Narodowego. Po opuszczeniu klubu Kukiz’15 związał się z kołem „Wolni i Solidarni”, na czele którego stoi ojciec obecnego premiera – Kornel Morawiecki.
W Sejmie Adam Andruszkiewicz głosował między innymi za utrzymaniem 23% stawki podatku VAT, którą wprowadził rząd Donalda Tuska, podwyższając ją z poziomu 22%. Głosował także za zmianą ustawy o IPN w kształcie takim, jakim zażyczył sobie Izrael. Głosował również za przeznaczeniem 100 milionów złotych na cmentarz żydowski w Warszawie.
W trakcie swojej kadencji Andruszkiewicz zdążył także oszukać środowiska kresowe, zapowiadając audyt kontrowersyjnej telewizji Biełsat, gdzie żołnierzy polskiego podziemia niepodległościowego oskarża się o popełnianie ludobójstwa na Białorusinach. Telewizja ta finansowana jest przez polskich podatników. Mimo że obietnica padła w wywiadzie dla portalu Kresy.pl w czerwcu 2016, Andruszkiewicz do tej pory jej nie zrealizował.
Adam Andruszkiewicz był też twarzą chwilowej odwilży w stosunkach polsko-białoruskich, w tym wznowienia kontaktów między parlamentem łukaszenkowskiej Białorusi i Sejmem RP. Tymczasem, ocieplenie polsko-białoruskie było krótkotrwale i jednostronne – Białoruś nie zaprzestała szykanowania polskich szkół w Grodnie i Wołkowysku, nie zwróciła też kilkunastu Domów Polskich zabranych Związkowi Polaków na Białorusi, zbudowanych za pieniądze z Polski.
Od dłuższego czasu Adam Andruszkiewicz jest aktywny w prorządowych mediach, które regularnie lansują jego osobę. Szczególnie często można oglądać Andruszkiewicza w TVP Info, gdzie zajmuje jednoznacznie prorządowe stanowisko. Z krytyką z jego strony rząd Morawieckiego nie spotkał się mimo realizacji programu jaskrawo sprzecznego z agendą narodową – przede wszystkim ignorowania postulatów obrońców niewinnego życia, sprowadzania do Polski niekontrolowanej liczby imigrantów, w tym z krajów islamskich czy też Indii, uległości rządu wobec Republiki Litewskiej, Ukrainy, USA i Izraela, sprowadzania obcych wojsk na terytorium RP, chowania głowy w piasek przez rząd w kwestii amerykańskiej ustawy 447 i innych.
Adam Andruszkiewicz ma 28 lat, pochodzi z Grajewa w województwie podlaskim. Jest magistrem stosunków międzynarodowych.
PolitykaInsight/MediaNarodowe.com