Korespondentka RMF FM w Brukseli, Katarzyna Szymańska-Borginon poinformowała o słowach Fransa Timmermansa na temat Polski. Wynika z nich, że wiceszefowi Komisji Europejskiej wcale nie zależy na ostatecznym rozstrzygnięciu spraw dotyczących praworządności w Polsce.
Kolejne procedury uruchamiane przeciwko Polsce sprawiają, że coraz mniej osób obawia się rzeczywistych działań Wspólnoty. Tym bardziej, że wdrożenie słynnego już artykułu 7 wymaga zgody wszystkich państw, a wiadomo, że takiej zgody raczej nie udzielą między innymi Węgry.
O stanowisku Fransa Timmermansa w tej sprawie mówiła korespondentka RMF FM w Brukseli, Katarzyna Szymańska-Borginon.
„Timmermans otwarcia więc powiedział to, co mówi się w brukselskich kuluarach po cichu. Cel artykułu siódmego, czyli głosowanie w radzie UE jest mniej istotny (bo i tak na razie nie ma szans realizacji), ważna jest sama „podróż”, czyli „grillowanie” Polski i stałe „nękanie” poprzez wysłuchania czy rezolucje. Ciekawe, czy Timmermans chciał to powiedzieć, czy powiedział za dużo. Bo na pewno nie służy to mobilizowaniu Warszawy” – powiedziała.
Zdaniem dziennikarki RMF FM, Timmermansowi zależy na walce z Polską jedynie ze względu na własną karierę. „Teraz już sprawy zaszły za daleko. Z winy Warszawy, ale także dlatego, że Timmermans chce zrobić karierę kosztem Polski. I nie można udawać, że się tego nie widzi” – dodała.