Polski MSZ wycofał się z dotowania ukraińskich malin

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!

/ fot. unsplash.com

Polskie MSZ wycofuje się z programu wsparcia dla ukraińskich plantatorów malin, uderzającego w polskich sadowników. To m.in. efekt interwencji rolniczej „Solidarności”.

Na początku lipca br., jak informowaliśmy, polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych w ramach konkursu Polska pomoc rozwojowa przekazało 260 tys. złotych kieleckiemu Stowarzyszeniu Integracja Europa-Wschód, by szkoliło ono ukraińskich rolników na Wołyniu w uprawie malin. Projekt „Zachodnioukraińska Kooperatywa Ogrodniczo-Sadownicza” zakładał „specjalistyczne szkolenia” dla ukraińskich rolników, warsztaty i konsultacje z polskimi ekspertami w dziedzinie uprawy malin. Polska miała też opłacić zakup 70 tys. wysokiej jakości sadzonek polskich odmian maliny, ekologicznych środków ochrony roślin i wyposażenia technicznego dla ukraińskich rolników.

Jak informuje RIRM i TV Trwam, powołując się na informacje NSZZ RI „Solidarność” z 17 sierpnia br., polski resort spraw zagranicznych, poinformował, że wycofuje się z kontrowersyjnego projektu. Informacje o projekcie wywołały liczne protesty polskich rolników. Wcześniej jednak MSZ, które przekazało pieniądze polskiego podatnika na wspieranie rozwoju sadownictwa na Ukrainie, nie ma sobie nic do zarzucenia.

NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność” wyraził swój stosunek wobec wspierania przez polskie ministerstwo spraw zagranicznych projektu rozwoju upraw malin na Ukrainie. Zdaniem związkowców stanowi to uderzenie w polskich plantatorów. Informacje o projekcie wywołały liczne protesty polskich rolników. Ostro skrytykował go przewodniczący Stowarzyszenia Polskich Producentów Ziemniaków i Warzyw Michał Kołodziejczak w czasie spotkania z wiceministrem rolnictwa Jackiem Boguckim.

Już od kilku lat Ukraina rywalizuje z Polską o rynki zbytu w wielu sektorach, w tym m.in. wśród producentów owoców miękkich. W tym roku sytuacja polskich producentów była bardzo zła. O ile jeszcze 3 lata temu ceny malin wynosiły ponad 7 zł za kg, to dzisiaj rolnicy maksymalnie mogą liczyć na 2 zł za kg. Podobnie było m.in. z truskawkami czy czereśniami. Z uwagi na niskie ceny, brak zainteresowania skupem oraz suszę, te sektory sadownictwa wyraźnie podupadły. Stąd zachowanie MSZ wzbudzało tym większe kontrowersje.

– Polscy plantatorzy dostają 1,50 zł za maliny przemysłowe, a deserowe osiągają wartość 2 zł za kilogram. Te same owoce w cenie detalicznej kosztują 32 zł za kilogram. Okazuje się, że ktoś 15-krotnie przechwytuje pieniądze polskiego rolnika – mówił poseł Kukiz’15 Jarosław Sachajko, będący również przewodniczącym Komisji Rolnictwa.

Resort nie konsultował też swojej decyzji ze środowiskiem rolniczym i nie prognozował skutków gospodarczych dla polskich sadowników. Według NSZZ „Solidarność” Rolników Indywidualnych działania te zaszkodziłyby polskim gospodarzom. Skutkiem mogło być m.in. wzmocnienie pozycji ukraińskich rolników w stosunku do polskich sadowników.

Po podpisaniu umowy stowarzyszeniowej między Unią Europejską a Ukrainą, władze Polski i znaczna większość polskich deputowanych Parlamentu Europejskiego poparły w zeszłym roku ustanowienie wysokich kontyngentów na bezcłowy import produktów rolnych z Ukrainy. Ukraińscy rolnicy stali się czołowymi konkurentami polskich gospodarstw rolnych.

Miesiąc temu informowaliśmy, że Ukraina eksportuje coraz więcej mrożonych malin, które trafiają głównie do Polski – w coraz większych ilościach. Jednocześnie Niemcy, chcąc chronić swoich przedsiębiorców, znacznie ograniczyły import takich owoców z Ukrainy.

KRESY.PL / MEDIANARODOWE.COM

Dodano w Bez kategorii

POLECAMY